Coraz częściej można spotkać się z terminem „przemoc strukturalna”. Odnosi się ona do łamania praw człowieka w instytucjach, np. w placówkach pomocy społecznej lub wychowawczych. Pojawia się także termin „przemoc w białych rękawiczkach”.
Najczęściej jest on kojarzony z przemocą psychiczną, jednak należy pamiętać, że w wielu sytuacjach można do niej zaliczyć także omówioną wyżej przemoc ekonomiczną i strukturalną. Tego rodzaju przemoc jest trudna do wykrycia zarówno w rodzinie, jak i w środowisku zawodowym. Nie ma tu bowiem siniaków czy połamanych kości, które można okazać, prosząc o pomoc. Mamy za to do czynienia ze słownymi atakami, wyzwiskami, nękaniem, zastraszaniem, zmuszaniem, zaniedbywaniem potrzeb ofiary oraz groźbami. Między innymi to właśnie powoduje nieuchwytność tego rodzaju przemocy.
Wyróżnia się ponadto przemoc: spontaniczną (gorącą) oraz chłodną.
Przemoc spontaniczna ma u swoich źródeł furię zrodzoną z frustracji. Wybuch niemożliwych do powstrzymania uczuć gniewu i wściekłości prowadzi w rezultacie do aktów przemocy i agresji. Przemoc gorąca charakteryzuje się złością, gniewem, furią. Towarzyszą jej przeróżne formy ekspresji, krzyki, wyzwiska, obelgi, rękoczyny, impulsywne zachowania, gwałtowne zadawanie bólu. Opisywany rodzaj przemocy szybko się pojawia i równie szybko znika.
Przemoc chłodna z kolei jest rodzajem przemocy zapisanym w kulturze i obyczaju;
stanowi część wyposażenia psychologicznego jednostki. Niepotrzebny jest tutaj gniew
czy furia, występuje natomiast element chłodnej kalkulacji i premedytacji. Często u pod-
łoża tego rodzaju przemocy leży osiągnięcie jakich pozytywnych wartości czy celów, jak
np. czyjeś dobro bądź utrzymanie ładu i porządku. Ten rodzaj przemocy widoczny jest
tam, gdzie w stosunkach międzyludzkich obowiązują autorytarne modele współżycia.
W literaturze wymieniane są też inne formy przemocy, do których należy zaliczyć
przemoc instrumentalną. Jej zasadniczą cechą jest to, iż dokonuje się bezpośrednio w relacjach międzyludzkich. Jest ona rozpoznawalna przez tych, których dotyczy. Przeciwieństwem przemocy instrumentalnej jest przemoc strukturalna, która jest bezgłośna, niewidoczna. Jej korzenie tkwią w strukturach i świadomości społecznej, normach i zwyczajach, procesach socjalizacyjnych obowiązujących w danej społeczności i kulturze. Często bywa ona odbierana jako coś normalnego i niekoniecznie musi zawierać atak fizyczny czy też psychiczny. Jej z kolei pochodną jest przemoc symboliczna, zwana też kulturową, która wiąże się z narzucaniem znaczeń i interpretacji symboli zastanej kultury.
Przemoc symboliczna jest jedną z form przemocy miękkiej, która zachodzi w pewnej mierze za zgodą ofiary. Polega ona na pozyskiwaniu różnymi drogami takiego oddziaływania klas dominujących czy uprzywilejowanych na całość społeczeństwa, aby
narzucić im określone schematy postępowania, myślenia czy postrzegania rzeczywistości. W taki sposób podporządkowani postrzegają swą sytuację rzeczywistość społeczną
w kategoriach stworzonych przez klasy dominujące w celu legitymizacji ich dominującej pozycji. Generalnie, przemoc symboliczna odbywa się na zasadzie większości głosu
grupy, to znaczy, iż to właśnie grupa społeczna bądź tzw. klasa uprzywilejowana narzuca
innym standardy oraz metody działania, myślenia, postrzegania. Im większy jest kapitał
symboliczny, z tym większym mamy do czynienia oddziaływaniem przemocą symboliczną na jednostki. Zjawisko to zaobserwować możemy na przykład w relacjach między
płciami oraz w systemie edukacji. Przemoc symboliczna ma miejsce na wielu polach
i na wielu płaszczyznach życia zawodowego, jak specyficzny język, np. prawniczy, naukowy lub w inny sposób elitarny, np. wyrafinowany literacko i w ten sposób demaskujący – można powiedzieć – prostactwo języka przedstawicieli grup podporządkowanych. Wszystko to, co odróżnia kogoś od tzw. zwykłych obywateli, którzy właściwie nawet nie zdają sobie sprawy, iż są ofiarami jakiekolwiek formy przemocy. W ich mniemaniu jest to naturalny porządek świata, że osoby posiadające większy kapitał symboliczny są po prostu lepsze od reszty społeczeństwa. Właściwie każdego dnia jesteśmy uświadamiani, że coś nam się nie uda, nie powiedzie się nam w danej sprawie, nie mamy ku temu adekwatnych kompetencji, środków, wykształcenia czy atrybutów, że ktoś jest najzwyczajniej od nas lepszy. Nawet znane polskie przysłowie: „za wysokie progi jak na twoje nogi”, świadczy dobitnie o przemocy symbolicznej, która co prawda nie pozostawia widocznych śladów jak przemoc fizyczna, ale podporządkowuje sobie ludzi i narzuca im utarte schematy myślenia pod przykrywką kultury, tradycji itd.
Źródło: Współczesne oblicza przemocy-zagadnienia wybrane -Wrocław 2017
Przemoc wobec osób starszych często jest zjawiskiem nieujawnionym. Wydarza się w czterech ścianach, a doświadczają jej osoby zbyt słabe, żeby się przeciwstawić, zastraszane oraz nie mające wokół siebie ludzi, którzy w porę zauważą niepokojące sygnały. Nasza praca w Niemczech, opieka nad osobami starszymi musi opierać się na tego rodzaju empatii, która pozwoli nam zwrócić uwagę, czy dzieje się coś złego. Żadna opiekunka osób starszych nie spędza w domu podopiecznego 24 godzin na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Raz na jakiś czas wracamy do domu, podczas wykonywania obowiązków mamy przerwy, czasem wolne dni. Niekiedy na godzinę, dwie czy cały dzień przekazujemy opiekę bliskiej osobie z rodziny naszego podopiecznego. Na pewno cieszymy się wówczas z wolności. Niestety ten czas może zostać wykorzystany przez potencjalnego oprawcę… Zwracajmy uwagę na naszych seniorów, może i my dostrzeżemy coś niepokojącego.
Przemoc wobec osób starszych to nie tylko bicie
Słowo przemoc niemal automatycznie kojarzy nam się z agresją fizyczną. Nie jest ona jednak jedyną formą przemocy, jakiej doświadczyć można ze strony innych osób. Aby umieć zwrócić uwagę na symptomy przemocy, warto poznać jej definicję i rodzaje.
Jedną z powszechnie stosowanych definicji przemocy jest ta, którą w swoich publikacjach przytacza Światowa Organizacja Zdrowia. Zgodnie z nią „Przemoc wobec osób starszych może być zdefiniowana jako pojedyncze lub powtarzające się działanie lub brak odpowiedniego działania, występujące w jakiejkolwiek relacji, w której oczekuje się zaufania, a która powoduje krzywdę bądź cierpienie osoby starszej. Może ona przybierać różne formy: przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej, finansowej, a także formę intencjonalnego lub nieintencjonalnego zaniedbania”.
Przemoc fizyczna wydaje się być tą, którą pozornie najłatwiej zdiagnozować i zauważyć. Prowadzi ona do odczuwania fizycznego bólu, ale także do uszkodzenia ciała lub pogorszenia się stanu zdrowia, a w skrajnych przypadkach – do śmierci. Przemoc fizyczna to jednak nie tylko przysłowiowe bicie, szarpanie czy popychanie, ale także takie działania, jak:
Objawami takiej przemocy będą więc nie tylko siniaki, otarcia, rany czy złamania, ale także:
Przemoc psychiczna wobec osób starszych
Przemoc psychiczna nie pozostawia na ciele wyraźnych śladów, jest jednak równie okrutna i z równą siłą winna być karana. Polega ona na działaniach prowadzących do wzbudzenia strachu, pozbawienia poczucia bezpieczeństwa oraz kontroli nad życiem, a także zmniejszenia poczucia własnej wartości.
Ta forma przemocy objawiać może się poprzez:
Powyższe działania skutkują najczęściej zmianami w zakresie zachowania i samopoczucia, w tym: depresją, złością, agresją, zmniejszeniem lub zwiększeniem pobudliwości, apatią, wycofaniem, strachem a nawet przerażeniem
Przemoc wobec osób starszych to także przemoc ekonomiczna polegająca na finansowym wykorzystywaniu seniora lub ekonomicznym uzależnianiu go od sprawcy. Polegać może ona zarówno na odbieraniu renty/emerytury, jak i na kontrolowaniu wydatków czy wydzielaniu pieniędzy. Przemoc ekonomiczna to także zmuszanie do zaciągania zobowiązań (np. pożyczek), wykonywania darowizn (np. domu, mieszkania), zmiany testamentu. Jeśli podejrzewamy możliwość wystąpienia takich działań powinniśmy zwracać uwagę na zarówno na brak pieniędzy, jak i na nieracjonalne lub szybkie decyzje o zaciągnięciu pożyczki czy zmianie testamentu.
Osoby starsze mogę także paść ofiarą przemocy seksualnej polegającej na zmuszaniu do podejmowania niechcianych zachowań seksualnych, w tym do współżycia lub jego nieakceptowanych form. Naszą uwagę powinny zwrócić choroby i zakażenia układu rozrodczego lub moczowego, podarte ubrania, dyskomfort podczas chodzenia i siadania, zmiany w zachowaniu.
Ostatnią z wyróżnianych form przemocy, której ofiarami padają seniorzy, jest przemoc instytucjonalna. Obejmuje ona zarówno wszystkie wymienione powyżej rodzaje działań bezprawnych – wtedy, kiedy pojawiają się one w strukturach urzędów, służby zdrowia, domach pomocy społecznej i innych – jak i niedostosowanie systemu oraz zaniechania proceduralne. Najczęściej obserwowane przejawy przemocy instytucjonalnej to: dyskryminacja na rynku pracy i mobbing wynikający z wieku, bagatelizowanie problemów osób starszych oraz niepoważne traktowanie ich skarg, okazywanie zniecierpliwienia wobec wynikających z wieku ograniczeń (np. wolniejszego poruszania), ograniczanie należnej im uwagi i czasu, a także przysłowiowe traktowanie „jak dziecko”.
Przemoc jako taka pojawia się tam, gdzie osoba silniejsza wykorzystuje swoją przewagę względem osoby słabszej, a osoby starsze z natury rzeczy takie właśnie są. Tracą siły fizyczne i zdrowie, są chore i niepełnosprawne. Niejednokrotnie zależne od innych, odizolowane od reszty społeczeństwa, wyobcowane. Czasem ich jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to lekarz oraz opiekunki. Niemcy co prawda wykazują tendencję do większej aktywności niż seniorzy w naszym kraju, ale samotność także ich dotyka. Jeszcze gorzej jest, kiedy osoba starsza cierpi na demencję. Wtedy, nawet kiedy chce się komuś poskarżyć na złe traktowanie, bywa ignorowana, a jej „rewelacje” zrzucane są na karb choroby.
Co więcej, osoby starsze i niesamodzielne, często boją się reagować na spotykającą ich przemoc, z obawy przed utratą wsparcia (bywa, że oprawcy to także jedni z lub jedyni opiekunowie) lub odesłaniem do domu opieki. Nie widzą oni żadnego wyjścia z sytuacji, w której się znaleźli, a także – co zresztą dotyczy wielu ofiar przemocy – czują się za nią współodpowiedzialni.
Przemoc wobec osób starszych jest zjawiskiem trudnym do zdiagnozowania. Wiele jej objawów, które u osób młodych i zdrowych natychmiast spowodowałoby wzrost czujności, u seniorów łatwo wytłumaczyć można wiekiem czy chorobą. Babcia ma siniaki? To ta delikatna skóra, ledwo się ją dotknie i już siniak. Staje się wyobcowana? Ma problemy z pamięcią i dlatego boi się ludzi. Nie ma pieniędzy? Leki przecież są coraz droższe. Pamiętajmy jednak, że jest ona problemem uniwersalnym, spotykanym we wszystkich państwach i każdej grupie społecznej. Jeśli więc zdecydujesz „od dziś szukam pracy jako opiekunka” nie myśl, że Twoich podopiecznych na pewno nie dotyczy.
Źródło: https://carework.pl
Oprócz ogólnej definicji przemocy w rodzinie posługujemy się także definicją krzywdzenia dziecka stworzoną przez D.G. Gill'a:Krzywdzenie dzieci to każde działanie lub bezczynność jednostek, instytucji lub społeczeństwa jako całości i każdy rezultat takiego działania lub bezczynności, który deprywuje równe prawa i swobody dzieci i/lub zakłóca ich optymalny rozwój.
Rozróżniamy następujące rodzaje przemocy wobec dzieci:
Przemoc fizyczna to wszelkie celowe, intencjonalne działania wobec dziecka powodujące urazy na jego ciele np.: bicie, szarpanie, popychanie, rzucanie przedmiotami, itp. Przemocą będzie również bicie dziecka „dla jego dobra", „żeby się lepiej uczył", „żeby się słuchał", „żeby posprzątał". To znaczy, że nawet, jeśli za zadaniem bólu kryje się intencja wsparcia lub przyspieszenia rozwoju dziecka mamy do czynienia z przemocą (istnieją bardziej skuteczne, nie krzywdzące metody, niż np. bicie, do zachęcenia dziecka by sprzątnęło pokój).
Wykorzystanie seksualne to każde zachowanie osoby starszej i silniejszej, które prowadzi do jej seksualnego podniecenia i zaspokojenia kosztem dziecka np.: ekshibicjonizm, uwodzenie, świadome czynienie dziecka świadkiem aktów płciowych, zachęcanie do rozbierania się i do oglądania pornografii, dotykanie miejsc intymnych lub zachęcanie do dotykania sprawcy, różne formy stosunku seksualnego, itp. Ważna jest tu zwłaszcza intencja zaspokojenia własnych potrzeb sprawcy bez uwzględniania potrzeb i możliwości ofiary.
Przemoc emocjonalna to intencjonalne, nie zawierające aktów przemocy fizycznej zachowania dorosłych wobec dzieci, które powodują znaczące obniżenie możliwości prawidłowego rozwoju dziecka np.: wyzwiska, groźby, szantaż, straszenie, emocjonalne odrzucenie, nadmierne wymagania nieadekwatne do wieku i możliwości dziecka, niszczenie ważnych dla niego rzeczy lub zwierząt, nieposzanowanie granic prywatności, itp. Szczególnie trwałe ślady pozostawia po sobie przemoc ze strony osób ważnych dla rozwoju dziecka, zwłaszcza rodziców. O ile dzieci dość szybko zdają sobie sprawę z odrębności fizycznej od rodziców, o tyle emocjonalnie są z nimi tożsame przez wiele lat. Krzywda płynąca z ich strony ma więc wielki wpływ na utrudnione formowanie się jego relacji z innymi ludźmi, obrazu siebie i wreszcie osobowości.
Zaniedbywanie to niezaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka zarówno fizycznych, takich jak właściwe odżywianie, ubieranie, ochrona zdrowia, edukacja, jak i psychicznych jak poczucie bezpieczeństwa, doświadczania miłości i troski. Dziecko zaniedbywane nie odbierając od ważnych dla siebie ludzi dostatecznej ilości sygnałów o ważności swoich potrzeb uczy się, że nie jest ważne i cenne. W ślad za tym mogą iść dwojakie strategie zaradcze: wiara, że tak jest naprawdę i stopniowe wycofywanie się z wszelkiej aktywności lub uciążliwa dla otoczenia walka o dostrzeżenie (tzw. „lepkość", agresywność lub „dziwność").
Zakres występowania zjawiska
Z danych zebranych w ramach kampanii „Dzieciństwo Bez Przemocy", w 2001 roku, wynika, że 60 proc. dorosłych Polaków stosuje kary fizyczne wobec swoich dzieci poniżej dziewiętnastego roku życia. Co szósty dwunastolatek przyznaje, że w wyniku przemocy ze strony rodziców doznał urazów, takich jak siniaki i zadrapania, 47 proc. dzieci co najmniej raz doświadczyło poniżających form przemocy werbalnej ze strony matki lub ojca, 8 proc. twierdzi, że przynajmniej raz dorośli zachęcali je do wspólnego oglądania filmów pornograficznych, a 3,6 proc. przeżyło z dorosłymi kontakt fizyczny o charakterze seksualnym. Warszawscy pedagodzy pracujący w szkołach oceniają, że 6 proc. ich wychowanków doświadcza przemocy ze strony swoich opiekunów prawnych (4 proc. jest krzywdzonych emocjonalnie, a 2 proc. poważnie zaniedbywanych materialnie). Opisywane zjawisko dotyczy w takim samym stopniu rodzin o wysokim statusie społecznym i ekonomicznym oraz rodzin z tak zwanego marginesu społecznego.
Marcin Koczyk
DYLEMAT KLAPSA
Na licznych szkoleniach, po omówieniu definicji i innych aspektów przemocy, często prowadzący prosi uczestników o sprawdzenie w oparciu o podane kryteria, czy „klaps" dany dziecku jest przemocą? Pytanie to wywołuje różne, często skrajne i bardzo emocjonalne rekcje.
Niektórzy krzyczą: „tak", inni: „nie", jeszcze inni: „bez przesady", „no co wy?", „proszę nie przesadzać". Dyskusja bywa burzliwa, najczęściej sprawa pozostaje jednak nie rozstrzygnięta, bo trudno ustalić czy i jakie klaps powoduje „cierpienia i szkody".
Zdarza się jednak, że niektórzy weryfikują swoje poglądy i przekonania. Uświadomienie sobie, że dając „przysłowiowego klapsa" uczymy dziecko, że jeśli sprawa jest dla niego ważna i jest przekonany o swojej racji, a skończą mu się argumenty, to ma prawo wykorzystać swoją siłę, by zmusić słabszego do podporządkowania się, może dać wiele do myślenia. Każdy musi sam rozstrzygnąć dylemat, czy chce uczyć postaw: „jak nie chcą po dobroci, to będą musieli po strachu", „kto ma siłę ten ma rację", „słabszy musi ustąpić silniejszemu" itp.
Dodatkowymi ważnymi argumentami w omawianej sprawie są doniesienia ze statystyk, badań oraz doświadczeń osób przeciwdziałających przemocy. Wiele z nich potwierdza, że osoby wychowywane poprzez „klapsa", powielają ten sposób wywierania wpływu na swoich bliskich. Zachowanie to jest dodatkowo „obwarowane" mitami i stereotypami typu: „klaps nikomu jeszcze nie zaszkodził", „tyłek nie szklanka", „mnie ojciec bił i wyrosłem na porządnego człowieka", „jak nie klaps - to wychowanie bezstresowe?", itp. Ostatnie pytanie pojawia się prawie zawsze.
Zwolennicy klapsa często mówią, że są przeciwnikami wychowania bezstresowego. Warto więc uświadomić sobie, że „wychowanie bezstresowe" nie istnieje (może być co najwyżej nie podjęcie roli wychowawcy). Wychowanie zawsze jest i musi być „stresowe". Wiąże się z wywieraniem wpływu, stawianiem granic, wymaganiami, uczeniem ponoszenia konsekwencji za zachowanie, itp. i wcale nie musi podobać się wychowywanym.
Jeśli jednak w stosowanych metodach, nie ma „wskaźników" przemocy, wymienionych w zamieszczonej wyżej definicji, będziemy mówili o „odpowiedzialnym rodzicielstwie". Przykładem może być tu: nastolatek nie idzie na prywatkę, bo nie posprzątał mieszkania, co należy do jego obowiązków. A zarówno zakres tych obowiązków, jak i ewentualne konsekwencje zostały wcześniej OMÓWIONE (nie mylić z OZNAJMIONE) oraz USTALONE (nie mylić z ZAPOWIEDZIANE) z dzieckiem, tzn. wypracowane w dialogu i zaakceptowane przez obie strony.
Wanda Paszkiewicz, Anna Wiechcińska
GDY DZIECKO DOZNAJE PRZEMOCY W RODZINIE
________________________________________
Gdy dziecko doznaje przemocy w rodzinie uruchamia zwykle szereg strategii zaradczych służących przetrwaniu w niebezpiecznej dla niego sytuacji. Najpierw stara się ukrywać swoje doświadczenie, co jest zadaniem trudnym a wręcz niemożliwym (nie da się sprawić, że coś, co się dzieje nagle i bezpowrotnie zniknie łącznie z pozostawionymi po sobie śladami). Jako konsekwencja takiego „naginania rzeczywistości" pojawia się poczucie winy, wstyd, lęk, a często gdy ukrywanie jest wymuszone i nagradzane towarzyszy mu ambiwalencja do sprawcy: miłość i nienawiść, lęk i dążenie do kontaktu. Ta sama, ważna przecież, osoba sprawia jednocześnie ból i przyjemność. Jak więc jest naprawdę? - pyta siebie dziecko. Nie znajdując odpowiedzi, ani możliwości zmiany swego losu (ta możliwość leży głównie po stronie sprawcy jako osoby silniejszej) popada w bezradność - jeden z najtrudniejszych do zniesienia przez człowieka stanów.
Bezradność, rozumiana jako stan pustki, zawieszenia, niemocy wypełniana jest z czasem uruchamiającą bolesne, lecz umożliwiające przeżycie mechanizmy obronne próbą przystosowania. „Tak ma być" myśli dziecko, dopóki nie nabierze sił (często towarzyszy temu tzw. „okres buntu i niepokoju" związany z dorastaniem), by łamiąc dawne przyzwyczajenia i obrony zdobyć się na protest. Jeżeli przemoc w stanie niezmiennym trwa nadal a ofiara nie otrzyma skutecznej pomocy z zewnątrz może w tym czasie dojść nawet do samobójstwa. Jeśli tak się nie stanie jedyne, co pozostaje to jakaś forma ucieczki, niestety często związana z przekładającym się na przyszłe życie uczuciem porażki.
Jakie są powody, dla których dzieci doświadczające przemocy dalej w niej pozostają?
Przecież, kiedy komuś jest źle, to robi coś, co umożliwi mu zmianę przykrego stanu rzeczy. Jedną z przyczyn jest fakt, że pojawieniu się przemocy towarzyszy zawsze wyraźna asymetria sił - sprawcy są silniejsi od ofiar. Przewagę może dawać siła fizyczna, pozycja społeczna, posiadane prawa, pełniona funkcja, sytuacja finansowa i mnóstwo innych czynników. Asymetria sił powoduje, że sprawca i ofiara mogą tkwić w swoich rolach przez wiele lat. Jest też tym, co odróżnia przemoc od zachowań agresywnych. Gdy dwie dorosłe osoby albo dzieci pokłócą się, czy nawet naubliżają sobie (zakładając, że dysponują taką samą siłą), ich zachowanie można nazwać agresywnym. Prawdopodobnie obie strony konfliktu odczują ból. Zadają go jednak sobie nawzajem, a zatem mogą się przed nim skutecznie bronić. Z doświadczenia wiemy jednak, że opisywana sytuacja, jeśli zamiast do rozwiązania konfliktu dojdzie do jego eskalacji, trwa dość krótko - do czasu, aż jedna z osób nie zdobędzie znaczącej przewagi. Wtedy zaczyna się przemoc. Silniejszy zaspokaja swoje potrzeby kosztem słabszego.
W relacji dorosły - dziecko przewaga niemal zawsze jest po stronie tego pierwszego. Dorośli są silniejsi fizycznie, przysługuje im więcej praw i dysponują większym doświadczeniem życiowym.
W relacji rodzic - dziecko dochodzi do tego jeszcze kilka istotnych czynników wynikających z dwóch faktów. Pierwszy to prawna możliwość podejmowania przez dorosłego ważnych decyzji za dziecko. Drugi zaś to olbrzymi wpływ interpersonalny rodzica na tworzącą się osobowość młodego człowieka. Asymetrię sił pogłębia dodatkowo powszechna wśród sprawców skłonność do przerzucania odpowiedzialności za swoje zachowanie na ofiarę.
Odwołując się do przytoczonego wyżej przykładu ojca bijącego dziecko, można zamknąć to w słowach: „To twoja wina", „Gdybyś uczył się lepiej, nie musiałbym tego robić", „Gdybyś tylko mnie nie prowokował...", „Gdybyś zrobił to, o co cię proszę". Czasem postawa taka jest świadoma i wyrachowana. Czasem wynika z autentycznej wiary sprawcy w to, że to ono jest winne. Gdy taka sytuacja trwa wystarczająco długo lub powtarza się regularnie, ofiara zaczyna wierzyć, że to ona jest naprawdę winna temu, co ją spotyka. Zwłaszcza, gdy słyszy to z ust rodzica. Przestaje się bronić. „To normalne" - myśli. Zachowania takie mogą zacząć się powtarzać również poza środowiskiem rodzinnym, w sytuacjach konfliktowych, w relacjach z innymi ludźmi. Zmienia się jedynie rola. Ponieważ spostrzeżenia wyniesione z domu mówią, że silniejszy ma zawsze rację i lepiej być bijącym niż bitym. Dziecko, kiedy tylko może, korzysta z tej nauki. Takie zachowanie wywołuje złość u nowo poznanych ludzi: „Z nim można tylko krzykiem", „On jest zawsze tam, gdzie dzieje się coś złego", „Jak jej nie przestawisz, to się nie ruszy". Złość budzi agresję. Agresja prowadzi do przemocy.
Doświadczenie człowieka, który dopiero uczy się świata, rozszerza się i zatacza coraz szersze kręgi. Cierpieniu ofiar towarzyszy cierpienie świadków przemocy - oni również są bezradni: „Co zrobić?", „Po czyjej stanąć stronie?". Na wojnie nie ma miejsca dla niezaangażowanych. Między okopami kule lecą z obu kierunków. „Jesteś z nami czy przeciwko nam?" - pytają strony sporu.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się dzieci, których skłóceni rodzice zdają się mówić słowami lub czynami: „W naszej rodzinie nie ma miejsca na odrębne, niezależne poglądy i zachowania. Nie może być zarówno tak, jak i tak. Może być jedynie albo po mojej, albo po jego/jej myśli. Wybieraj". To bardzo smutny wybór, bo koalicja z jedną ze stron oznacza opowiedzenie się przeciwko drugiej. Dla dziecka oznacza to w pewnym sensie rezygnację z części własnej tożsamości.
W dłuższej perspektywie cierpią i sami sprawcy. Jeśli poniosą konsekwencje społeczne swoich czynów, cierpią z ich powodu, jeśli nie - za sprawą samotności, strachu czy złości.
Ból to kolejny sygnał alarmujący, że mamy do czynienia z przemocą. Co robią ludzie doświadczający bólu? Najczęściej starają się go uniknąć. Jak można tego dokonać? Strategii zaradczych jest tak wiele, jak wiele jest sytuacji i ludzi w nich uczestniczących. Niektóre z nich, głównie z racji nieczytelności dla osób postronnych, nie spełniają swojej funkcji - zapewnienia długotrwałego spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Z czasem owe metody mogą również zlewać się z potrzebami, które mają zaspokajać, i niejako je zakrywać (strategia jest jedynie sposobem na osiągnięcie celu, narzędziem, które można zmienić, jeśli nie spełnia swojego zadania - nie jest natomiast celem samym w sobie).
Część dzieci wybiera drogę, którą można nazwać znieczuleniem. Ludzie, którzy stosują ten sposób radzenia sobie z sytuacją niemożności uniknięcia przykrego doświadczenia, sprawiają wrażenie żyjących gdzieś obok. Mają często kłopoty z koncentracją uwagi, z przyswojeniem materiału szkolnego. To cena, jaką płacą za to, żeby mniej bolało.
Niektóre dzieci bardzo sztywno trzymają się ustalonych ról również w życiu szkolnym. Najczęściej są to role kozła ofiarnego („to wszystko przez niego") i niewidzialnego dziecka („jakby go nie było") - znane z licznych typologii człowieka wychowującego się w rodzinie przeżywającej trudności w zapewnianiu swoimi członkom warunków do zaspokajania ważnych potrzeb (w tym rozwojowych). Role te proponują proste, „bezpieczne", łatwo powtarzalne schematy reagowania w sytuacjach trudnych. W dużym uproszczeniu można je porównać do zaobserwowanych - także w domu - ról ofiary i sprawcy. Dziecko skupia się na sile jako ważnym czynniku kształtującym relacje z innymi i z samym sobą. Takie zachowanie często jest źródłem kłopotów w kontaktach z ludźmi i wywołuje u niego reakcje destrukcyjne oraz autodestrukcyjne.
Niektóre dzieci, szczególnie młodsze, cierpią na niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia dolegliwości natury psychosomatycznej, takie jak bóle brzucha, głowy i pleców czy moczenia. Rozumieć je można między innymi jako najskuteczniejsze dopuszczalne w rodzinie sposoby wyrażania emocji. Redukują one nagromadzone w ciele napięcia powstałe w wyniku nierealnych, często sprzecznych oczekiwań rodziców lub dziecka wobec siebie. Czasem dzięki tego rodzaju zachowaniom dziecko zyskuje poczucie, że znaczy w rodzinie więcej niż w rzeczywistości.
Gdy dziecko jest ofiarą przemocy seksualnej, może zachowywać się w sposób nieadekwatny do swojego wieku rozwojowego. Bywa pobudzone seksualnie, czasem odtwarza sceny, których było świadkiem lub uczestnikiem. Odgrywanie takich sytuacji jest dla niego jednym ze sposobów zrozumienia, przyswojenia i uporządkowania w świadomości tego, co się stało. Często również ma na celu sprawdzenie, co czują inni, gdy spotyka ich podobne doświadczenie.
Marcin Koczyk
PRZEMOC RÓWIEŚNICZA
Wiele osób zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie, z dużą ostrożnością odnosi się do zjawiska „przemocy rówieśniczej". Stoi za tym przekonanie, że dzieci są „lustrem dorosłych" i jeśli wśród rówieśników pojawia się dużo zachowań agresywnych, powinno to być sygnałem dla wychowawców do przeanalizowania zachowań dorosłych z najbliższego otoczenia dzieci. Zakłada się też, że dzieci mają równe prawa i możliwości w tych samych kategoriach wiekowych (a wtedy można mówić o „rówieśnikach").
Biorąc pod uwagę kryteria diagnostyczne, zawarte w przyjętej definicji przemocy, warto z wielką uwagą traktować sytuacje zachowań agresywnych pomiędzy rówieśnikami, gdy:
• jedno z dzieci jest wyraźnie większe i silniejsze fizycznie;
• jest różnica wieku pomiędzy dziećmi przekraczająca 3 lata;
• jedno z dzieci ma zdecydowanie lepszą pozycję społeczną i cieszy się uznaniem grupy;
• jedno z dzieci działa w grupie, podczas, gdy drugie zdane jest wyłącznie na własne siły;
• jedno z dzieci przewyższa drugie pod względem możliwości intelektualnych, umysłowych, emocjonalnych.
Przewaga po stronie jednego z dzieci może powodować, że będziemy mieli do czynienia z przemocą, oczywiście przy jednoczesnym spełnieniu także pozostałych warunków diagnostycznych. Może odbywać się ona w obrębie rodziny, wśród rodzeństwa, dalszych krewnych, ale także w innych miejscach, gdzie przebywają dzieci: placówkach wychowawczych, szkołach.
Postępowanie w takich przypadkach, wymaga od dorosłych szczególnej uwagi na stosowanie metod przeciwdziałających pozbawionych przemocy. Pozostaje bowiem faktem bezspornym, że dzieci właśnie od dorosłych uczą się sposobów wywierania wpływu i rozwiązywania trudnych sytuacji interpersonalnych. Szybciej, trwalej i skuteczniej uczą się też na podstawie tzw. „modelowania", czyli obserwacji realnych zachowań dorosłych, a nie wygłaszanych deklaracji i postulatów.
WYBRANE MITY, STEREOTYPY I PRZEKONANIA NA TEMAT PRZEMOCY WOBEC DZIECI
________________________________________
• Dzieci mają być grzeczne i podporządkowane starszym: „dzieci i ryby głosu nie mają", „dobre dziecko, to dziecko spokojne i grzeczne", „nie wydziwiaj, nie podskakuj, siedź na pupie i przytakuj", „co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie", itp.;
Choć w ostatnich latach coraz więcej i częściej mówi się o prawach dzieci, to wiele jest przekonań i stereotypów, które sprzyjają przemocy wobec nich. Jednym z nich jest wzór tzw.: „dobrego dziecka", które ma być posłuszne, grzeczne, ciche, podporządkowane, najlepiej „nieobecne". Każdy, kto choć trochę zetknął się z psychologią dziecka od razu zorientuje się, jak bardzo te oczekiwania nie pasują do dynamiki rozwoju człowieka. Dorośli dążący do opisanego wzoru, niezależnie od własnych przekonań i intencji, będą działali wbrew żywotnym interesom dziecka. Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje aktywności, próbowania, doświadczania, ruchu, różnorodności. Potrzebuje dorosłych, którzy będą mu towarzyszyli w poznawaniu i wyjaśnianiu „świata". Musi więc być absorbujące, ciekawskie, poszukujące informacji i materiału do nauki, a to często wymaga uwagi, czasu i zrozumienia dorosłych.
Warto wziąć pod uwagę też fakt, że jednym ze skutków wychowania grzecznego i podporządkowanego starszym dziecka może być, że nie będzie potrafiło ono powiedzieć „nie" i ochronić się przed krzywdzeniem znanego sobie lub obcego dorosłego. Dodatkową kwestią, związaną z przetoczonymi powyżej mitami, jest rozumienie roli, i znaczenia autorytetu dorosłego w oczach dziecka. Wiele osób uważa, że prawdziwy autorytet powinien być oparty na strachu. Taki autorytet zawsze ma rację, wszystko wie, nigdy się nie myli, nie popełnia błędów i nie musi w związku z tym nigdy mówić „przepraszam". Najlepiej, jeśli nie okazuje uczuć (a zwłaszcza słabości), jest odległy, surowy, chłodny. Z autorytetem się nie dyskutuje. Opisane wyobrażenie o „prawdziwym" autorytecie może stanowić pożywkę dla rozwinięcia się relacji przemocowej pomiędzy dorosłym - sprawcą i dzieckiem - ofiarą. Pamiętajmy, że zazwyczaj osoby stosujące przemoc mają dobre intencje.
To, co ważne w sposobie wywierania wpływu bez przemocy, to uwaga na prawa i potrzeby drugiej osoby - liczenie się z nimi i branie pod uwagę w działaniu - niezależnie od wieku tej osoby. Przy okazji, podczas warsztatów umiejętności wychowawczych, od lat realizowanych przez członków naszego Stowarzyszenia, dorośli definiują zapamiętany z dzieciństwa obraz prawdziwych autorytetów za pomocą następujących określeń: „ciepły, życzliwy, wyrozumiały, rozumiejący, dostępny, potrafiący przyznać się do błędu i powiedzieć - przepraszam, przewidywalny, jasny i zrozumiały, posiadający wiedzę, otwarty, ciekawy i lubiący ludzi, dzieci, itp."
• Bicie jest skuteczną metodą wychowawczą: „mnie ojciec bił i wyrosłem na porządnego człowieka", „przez tyłek po rozum do głowy"," tyłek nie szklanka- nie stłucze się", itp.;
Przytoczone poglądy są pozostałością po tzw. „czarnej pedagogice", powszechnej w I połowie XX wieku. Choć minęło już wiele lat i jesteśmy w XXI wieku, wiele osób nadal podziela to przekonanie. Jest to sprzeczne z nowoczesną wiedzą psychologiczną, która potwierdza, że w wychowaniu skuteczniejszymi formami oddziaływań są: rozmowa, wyjaśnianie, tłumaczenie, dialog, cierpliwość, zrozumienie, jasne i wyraźne precyzowanie oczekiwań, nazywanie potrzeb, itp. Najważniejszą sprawą jest jednak przyjęcie, że obie strony - dorosły i dziecko mają dobre intencje, są w stanie porozumiewać się ze sobą i razem wypracowywać najlepsze w danej sytuacji rozwiązania. Ważne jest też pamiętanie, że wychowanie wymaga wiele wysiłku, pracy i kompetencji od dorosłych, którzy niejednokrotnie muszą stawiać czoła trudnym i skomplikowanym sytuacjom. Kiedyś Gordon, autor koncepcji „wychowywania bez porażek", wygłosił postulat, by zamiast krytykować błędy rodziców, uczyć ich odpowiedzialnego wychowywania. W praktyce rodzicielskiej, wychowanie bez klapsa i bez stosowania przemocy, okazuje się niejednokrotnie wielkim wyzwaniem. Jest jednak możliwe i pojawia się na ten temat coraz więcej wiedzy, publikacji i wskazówek (jak choćby w książkach wspomnianego Gordona).
Wanda Paszkiewicz, Anna Wiechcińska
Termin „syndrom sztokholmski” dość regularnie pojawia się w prasie. Niby wszyscy go znamy i rozumiemy, a jednak stan psychiczny, który ma być przez ten termin opisywany, jest na tyle skomplikowany, że warto poświęcić mu więcej uwagi.
Przede wszystkim należy pamiętać, że syndrom sztokholmski dotyczy ofiar. Mogą być to zarówno ofiary zachowań osób obcych, np. porwani w jakimś napadzie, jak i np. ofiary przemocy domowej. Syndrom sztokholmski polega na odczuwaniu sympatii i solidarności z osobą, która jest źródłem cierpienia – z porywaczem, czy bliskim stosującym przemoc. Zdarza się dość często, że syndrom sztokholmski osiągną taki stopień, iż ofiara zaczyna współpracować ze swoim prześladowcą pomagając mu uniknąć kary za jego czyny.
Termin „syndrom sztokholmski” został po raz pierwszy użyty przez Nilsa Bejerota. Bejerota jest szwedzkim kryminologiem i psychologiem, który współpracował z policją w Sztokholmie w 1973 roku, kiedy to 23 sierpnia doszło do napadu oraz przetrzymywania zakładników.
Przez kilka dni, między 23 a 28 sierpnia 1973, po napadzie na Kreditbanken przy placu Norrmalmstorg w Sztokholmie, zakładnicy byli przetrzymywani przez napastników. Kiedy policji udało się złapać napastników, a zakładnicy w końcu zostali uwolnieni, bronili przestępców. Zakładnicy nie chcieli także współpracować z policją w trakcie przesłuchań. Nils Bejerot przedstawił wówczas swoje obserwacje dziennikarzom, a pojęcie „syndrom sztokholmski” przyjęło się niemal na całym świecie.
Bardzo znany, bowiem opowiedziany w książkach, filmach a nawet sztukach teatralnych przypadek syndromu sztokholmskiego, to historia Nataschy Kampusch.Natascha Kampusch jest Austriaczką, która 2 marca 1998 roku została porwana przez Wolfganga Přiklopila. Miała wtedy zaledwie 10 lat. Mężczyzna przetrzymywał ją w swoim domu w Wiedniu i przez osiem lat (1998–2006) gwałcił ją, poniżał i bił. Mimo jego okrucieństwa dziewczyna próbowała nawiązać z nim relację. Był w końcu jedyną osobą, z jaką miała kontakt. Kiedy od niego uciekła, a on popełnił samobójstwo, mówiła: „Ten człowiek był częścią mojego życia i dlatego w pewnym sensie go opłakuję".
Syndrom sztokholmski jest skutkiem psychologicznych reakcji na bardzo silny stres. Psycholożka Anna Błoch-Gnych, w poświęconym problematyce przemocy dwumiesięczniku „Niebieska linia” pisała, że syndrom sztokholmski jest mechanizmem przetrwania, jest walką o życie. „Pojawia się w sytuacjach skrajnie traumatycznych, jak podczas porwania, uwięzienia, bycia zakładnikiem, u osób wykorzystanych seksualnie, jeńców wojennych, członków sekty, ale również może pojawić się w związkach miłosnych, opartych na dominacji jednego z partnerów. Skutki syndromu mogą występować długo po zakończeniu kryzysu”.
Anna Błoch-Gnych podaje także następujące objawy i symptomy syndromu:
• pozytywne uczucia ofiary wobec sprawcy
• zrozumienie przez ofiarę motywów i zachowań sprawcy i podzielanie jego poglądów
• pozytywne uczucia sprawcy względem ofiary
• pomocne zachowania ofiary wobec sprawcy
• negatywne uczucia ofiary wobec rodziny, przyjaciół, autorytetów próbujących ją ratować
• niezdolność zaangażowania się w zachowania, które mogłyby doprowadzić do jej uwolnienia od sprawcy
Oczywiście, syndrom sztokholmski nie występuje we wszystkich sytuacjach, w których dochodzi do nadużyć. By wystąpił po stronie ofiary muszą wystąpić następujące warunki:
• ofiara zauważa, że jej przeżycie zależne jest od oprawcy
• nie dostrzega możliwości ucieczki
• widzi różnego rodzaju uprzejmości ze strony oprawcy
• ofiara widzi jedynie perspektywę sprawcy
Anna Błoch-Gnych pisze o tym w następujący sposób: „Schemat rozwoju syndromu sztokholmskiego wygląda następująco: w sytuacji stresującej, traumatycznej sprawca grozi ofierze, że pozbawi ją życia, jeśli nie będzie podporządkowywała się jego woli. Sprawca może znęcać się psychicznie i fizycznie nad ofiarą, pokazując w ten sposób, że jej dalsze przeżycie jest zależne tylko i wyłącznie od jego woli. Ofiara nie może liczyć na pomoc innych ani ucieczkę. Z upływem czasu coraz lepiej poznaje sprawcę, wie, co wyzwala łańcuch agresywnych reakcji i co może temu zapobiec. Najmniejszy przejaw pozytywnych uczuć ze strony sprawcy sprawia, że ofiara zaczyna dostrzegać w nim wybawcę, a nawet przyjaciela. Sam fakt przeżycia ofiary, niestosowania przemocy, pozwolenia na skorzystanie z toalety, dostarczania żywności lub napoju powoduje, że ofiara zaczyna odczuwać pozytywne emocje względem prześladowcy. Ludzie z zewnątrz, którzy starają się uwolnić ofiarę, nie są już w jej oczach wyzwolicielami, lecz osobami, które chcą skrzywdzić jej jedynego obrońcę”.
Syndrom sztoholmski dotyczy nie tylko relacji z obcymi ludźmi, ale występuje także w związku. Mówimy tu oczywiście o związkach toksycznych, zwłaszcza tych opartych na przemocy fizycznej i psychicznej. Wygląda to w taki sposób, że stosujący przemoc partner (lub partnerka) utwierdza drugą stronę o konieczności współpracy. Chce ją przekonać, że nie zdoła od niego uciec. Jednocześnie, od czasu do czasu, wykonuje miłe gesty w postaci prezentów czy zaproszeń do spędzenia wspólnego wieczoru. Ofiara myśli, że oprawca tak naprawdę nie jest złym człowiekiem i usprawiedliwia przemoc.
W takich związkach ofiara zaczyna przyjmować perspektywę oprawcy. Zmienia swoje zachowania, by nie doprowadzać do złości lub agresji ze strony partnera. Partner – oprawca izoluję ofiarę od innych osób, które mogłyby zmienić sposób postrzegania przez nią sytuacji.
Jeśli najbliżsi nie okażą wsparcia i pomocy, syndrom sztokholmski w związku może trwać w najlepsze. To ważne, by pokazać ofierze, że ma na kogo liczyć, że może uzyskać pomoc a jej sytuacja może się zmienić na lepsze. Warto przy tym nie naciskać zbyt mocno, by ofiara nie wycofała się i nie zamknęła w sobie. Należy pamiętać, że w takich sytuacjach ofiara często boi się o własne zdrowie i życie i jej stosunek do oprawcy jest spowodowany jej chęcią przetrwania. W wielu przypadkach nieoceniona jest pomoc profesjonalisty. Leczenie, to zwykle pomoc psychologiczna terapeuty.
Źródło: Ofeminin
OSOBA DOŚWIADCZAJĄCA PRZEMOCY
W pracy z osobami doświadczającymi przemocy ważne jest używanie odpowiednich pojęć. Określenia “ofiara” i “sprawca”, chociaż często używane, są obarczone ładunkiem emocjonalnym, w dodatku zakładają trwałość położenia danej osoby. Dlatego, zamiast określenia “ofiara” należy używać określenia “osoba doświadczająca przemocy” (doświadczenia mogą mieć charakter przejściowy), natomiast zamiast określenia “sprawca” – “osoba stosująca przemoc” (tj., stosująca ją w danym momencie, takie określenie zakłada możliwość rezygnacji z określonych zachowań po uświadomieniu sobie ich szkodliwości).
PRZEMOC A KONFLIKT ?
Ważne jest również zrozumienie pojęcia przemocy i odróżnienie jej od konfliktu. Konflikt zakłada napięcie między dwoma równorzędnymi stronami. W przypadku przemocy mamy zawsze do czynienia z przewagą jednej strony nad drugą – może być to przewaga wynikająca z siły fizycznej, uzależnienia psychicznego, czy lepszej pozycji finansowej. Z samej genezy tych pojęć wynika potrzeba odmiennego podejścia do ich rozwiązywania – narzędzia skuteczne przy rozwiązywaniu konfliktów nie mają zastosowania w przypadkach dotyczących przemocy.
ZACHOWANIE PRZEMOCOWE
Aby można było mówić o zachowaniu przemocowym, musi zaistnieć szereg następujących czynników:
a) zachowanie musi mieć charakter zamierzony,
b) osoba stosująca przemoc ma przewagę nad osobą doświadczającą przemocy,
c) intencją agresora jest zrobienie krzywdy lub wpłynięcie na zachowanie czy postawę drugiej osoby,
d) zachowanie narusza dobra osobiste osoby pokrzywdzonej,
e) działanie prowadzi do cierpienia, wyrządza szkody,
f) działanie skierowane jest do członka rodziny (przede wszystkim do osoby spokrewnionej lub małżonka/partnera, w polskim prawie przemoc w rodzinie nie uwzględnia zachowań przemocowych pomiędzy byłymi małżonkami/partnerami – pojawiają się jednak postulaty, aby uwzględnić również ten typ relacji)
Osoba doświadczająca przemocy pozostaje w stanie zależności wobec agresora. Wpływa to znacząco na jej asertywność – znane są przypadki kobiet, które będąc w stanie obronić się przed nieznanym sobie agresorem pozostawały bezradne w obliczu przemocy ze strony własnego męża.
,,ZEGAR PRZEMOCOWY’’
Sugestywny obraz skali przemocy oddaje “zegar przemocowy”, opracowany przez prof. Beatę Gruszczyńską z Katedry Kryminologii Uniwersytetu Warszawskiego. Z zebranych przez nią danych wynika, iż średnio co 40 sekund jakaś kobieta doświadcza aktu przemocy. Co 2,5 doby przemoc w rodzinie prowadzi do śmierci kobiety. Co 15 minut na policję trafia zgłoszenie dotyczące przemocy w rodzinie. W grupie wiekowej 16-60 przemocy minimum raz w roku, na przestrzeni wielu lat, doznaje 6% kobiet – czyli, w przybliżeniu, 800 tys. kobiet doświadcza przemocy w cyklicznych odstępach. Z szacunków profesor Gruszczyńskiej wynika, iż jedynie 30% aktów przemocy zgłaszanych jest służbom porządkowym.
Zjawisko przemocy domowej jest rozłożone nierównomiernie w czasie. Największa intensywność odnotowana jest w okresie świątecznym, kiedy członkowie rodziny spędzają ze sobą najwięcej czasu. Najmniej aktów przemocy w rodzinie odnotowywanych jest w okresie letnim.
Osoby doświadczające przemocy nie zgłaszają jej ze strachu przed oprawcą, z powodu odczuwania wstydu i/lub winy za doznawane upokorzenie, wiary w samoistną poprawę sytuacji lub braku wiary w skuteczną pomoc. Średnio, osoba doznająca przemocy zgłasza się po pomoc po 35. przemocowym incydencie. Niebieska Linia odnotowała przypadek kobiety, która zgłosiła się po pomoc po 48 latach doświadczania przemocy ze strony męża. Ofiarami przemocy w rodzinie są również dzieci – według badań Fundacji Dzieci Niczyje, co piąte dziecko było świadkiem przemocy, a 34% doświadczało jakiejś jej formy. Wśród dzieci doświadczenie przemocy rozłożone jest porównywalnie ze względu na płeć, wyjątkiem jest przemoc seksualna – 38% dzieci doświadczających tej formy przemocy to chłopcy, 62% to dziewczynki.
CYKLE PRZEMOCY
W rozpoznawaniu problemu przemocy kluczowe jest zrozumienie cyklów przemocy. Ich analizę można zacząć od dowolnego elementu, w przypadku przemocy w rodzinie są to bowiem elementy, które się powtarzają – o ile nie zostanie dokonana interwencja zewnętrzna. Pierwszym etapem, w którym pojawiają się sygnały, jest narastanie napięcia – jest to etap wydarzający się wewnątrz rodziny, ciężko dostrzegalny dla osoby z zewnątrz. Etapem najbardziej dramatycznym, w którym dochodzi do aktów przemocy dostrzegalnych dla osoby z zewnątrz (awantury, ślady pobicia) jest etap ostrej przemocy. W końcu dochodzi do momentu, w którym osoba stosująca przemoc zaczyna dostrzegać konsekwencje swoich działań, podejmuje postanowienie poprawy i na krótszy lub dłuższy czas relacje stają się normalne. Jest to nazywane fazą miodowego miesiąca.
Osoba, która jest świadkiem przemocy, musi zdawać sobie sprawę z położenia osoby doświadczającej przemocy. W okresie ostrego napięcia osoba doświadczająca przemocy może odcinać się od problemu, przerzucać winę na siebie, lub wręcz być agresywna wobec osoby chcącej wyświadczyć jej pomoc. Jeżeli jednak zdecyduje się podjąć działanie, np. złożyć zawiadomienie na policji, w okresie miodowego miesiąca może wycofać swoje zeznania. Nie może być to traktowane jako świadectwo rozwiązania problemu przemocy – bez przepracowania tematu z osobą stosującą przemoc, niemal pewne jest bowiem powtórzenie całego cyklu.
OSOBY DOŚWIADCZAJĄCE PRZEMOCY
Osoba świadcząca pomoc musi sobie zdawać sprawę, że praca z osobą doświadczającą przemocy nie zawsze jest łatwa. Z podanych wyżej przyczyn osoby doświadczające przemocy często zmieniają zdanie, same zaczynają tłumaczyć zachowanie agresora – przez to mogą sprawiać wrażenie “irytujących”. Niektóre osoby mają również skłonność do obciążania osoby interweniującej winą za doznawane krzywdy (co może się łączyć z oskarżeniami o nieskuteczną pomoc, lub z doświadczeniami związanymi z “praniem mózgu” i przyjmowaniem perspektywy oprawcy), zdarza się również, iż osoby doświadczające przemocy same stosują przemoc w relacjach z innymi ludźmi (np. kobieta doświadczająca przemocy ze strony męża stosuje przemoc wobec dzieci). Osoba będąca świadkiem przemocy musi mieć świadomość, że osoba doświadczająca przemocy nie musi pasować do stereotypu bezradnej ofiary, czekającej na swojego wybawcę. Mimo trudności, nie należy się zniechęcać.
ROLA ŚWIADKA
Świadkowie przemocy stanowią ważne ogniwo w przeciwdziałaniu przemocy. Umożliwiają rozpoznanie problemów (np. sondażu z pytaniem o to, czy dana osoba zna przynajmniej jedną rodzinę w której pojawia się przemoc, powstały szacunki dotyczące zjawiska przemocy w Polsce). Niebieska Linia odnotowuje w ostatnich latach przyrost liczby zgłoszeń, w których osobą zgłaszającą był świadek przemocy. Na początku istnienia Niebieskiej Linii współczynnik ten wynosił mniej niż 1%, dzisiaj dotyczy on 43% zgłoszeń.
Świadkiem może być osoba znająca osobę doświadczającą przemocy, ale równie dobrze przemoc może dostrzec znajomy osoby stosującej przemoc.
KTO STOSUJE PRZEMOC
Musimy sobie zdawać sprawę, że przemoc nie jest domeną środowisk z problemami społecznymi. Problem alkoholowy obecny jest w ⅓ przypadków przemocy domowej. W niektórych miejscach, np. w Warszawie, współczynnik ten z roku na rok maleje, ustępując miejsca tzw. “trzeźwej przemocy”. W tej samej Warszawie 40% osób stosujących przemoc posiada wykształcenie wyższe, często są to osoby sprawujące odpowiedzialne funkcje. Osoby stosujące przemoc różni wykształcenie, pochodzenie społeczne, przekonania polityczne, wysokość zarobków. Niektóre osoby stosująca przemoc są uzależnione od alkoholu, innych używek, hazardu. Są też takie, które nie mają żadnych nałogów.
Jedno ich łączy – sposób myślenia, uzasadniający stosowanie przemocy. Charakterystyczne dla osoby stosującej przemoc są stwierdzenia, takie jak: “to prywatna sprawa”, “zasłużyła sobie”. Niedostrzeganie przemocy w rodzinach nie pasujących do stereotypu rodziny przemocowej wiąże się z utożsamianiem przemocy z alkoholizmem, niskim poziomem kapitału społecznego (“przecież to wykształcony człowiek”), lub z niezrozumienia specyficznego położenia osoby doświadczającej przemocy (“gdyby stosował przemoc, na pewno by go opuściła”).
Zdarzają się również argumentacje odwołujące się do religii czy tradycji (“każdy musi nosić swój krzyż”), aczkolwiek – jak zaznaczyła Renata Durda – w ostatnich latach odnotowywany jest wzrost liczby zgłoszeń przemocy, w których stroną zawiadamiającą lub nakłaniająca osobę doświadczającą przemocy do podjęcia działania był ksiądz.
INTERWENCJA
Przyczyną, dla której świadek przemocy nie podejmuje interwencji, mogą być również jego własne doświadczenia związane z przemocą, powodujące niechęć do angażowania się w tego typu problemy u innych ludzi (strach przed odtworzeniem własnej traumy). Dodatkowo, wokół przemocy w rodzinie narosły mity dotyczące tego, jak powinna wyglądać osoba doświadczająca przemocy i stosująca przemoc. Świadek przemocy gubi się, kiedy osoba której chce pomóc staje się agresywna, natomiast osoba stosująca przemoc jest sympatyczna i inteligentna.
STEREOTYPY PŁCIOWE
Dla skuteczności interwencji znaczenie może mieć płeć świadka. Wynika to ze stereotypów płciowych. Większe szanse na podjęcie skutecznej interwencji ma mężczyzna, który posiada niejako społeczne przyzwolenie na interweniowanie zarówno wtedy, kiedy przemoc stosuje inny mężczyzna, jak i kobieta. W przypadku kobiet, osoby stosujące przemoc mogą zbagatelizować ich interwencję jako przejaw “babskiego” zachowania, w przypadku innych kobiet mogą być natomiast oskarżane o łamanie kobiecej solidarności.
REAGOWANIE
W przypadku dostrzeżenia przemocy lub podejrzenia jej występowania, należy reagować w sposób uwzględniający położenie osoby doświadczającej przemoc (lub stosującej przemoc – w zależności od tego, do kogo docieramy). Ważne jest również pamiętanie o swoim bezpieczeństwie – jeżeli obawiamy się, że bezpośrednia interwencja spowoduje uszczerbek na zdrowiu naszym lub naszych bliskich (np. gdy osoba stosująca przemoc może w odwecie zaatakować nas lub naszą rodzinę), wystarczy złożyć zawiadomienie na policji lub w ośrodku pomocy społecznej. Można również złożyć anonimowe zgłoszenie do sądu rodzinnego (w przeciwieństwie do innych rodzajów sądów, sądy rodzinne mają obowiązek rozpatrzenia tego typu zgłoszeń).
Jeżeli znamy osobę doświadczająca przemocy, a sytuacja nie wymaga nagłej interwencji – rozmowę powinniśmy zacząć od zasygnalizowania rzeczy, która wydaje nam się niepokojąca – np. dostrzeżonego siniaka. Należy zadac pytanie o to, w jaki sposób możemy pomóc. Jeżeli osoba, z którą rozmawiamy będzie zainteresowana otrzymaniem wsparcia – najlepiej skierować ją do wybranej instytucji zajmującej się wspieraniem osób doświadczających przemocy (baza informacji o takich miejscach znajduje się na witrynie internetowej Niebieskiej Linii). Należy również zapewnić o życzliwości i gotowości dalszej pomocy, oraz dać nadzieję (np. w postaci stwierdzenia “to się kiedyś skończy”).
W przypadku rozmowy z osobą stosująca przemoc, również należy zacząć od zakomunikowania niepokojącego sygnału. W tym wypadku jednak rozmowa powinna zostać skierowana na przyczyny zachowania – co dana osoba chciała osiągnąć, czy jej się to udało, czy dałoby się to osiągnąć w inny sposób. Należy dążyć do tego, aby osoba stosująca przemoc dostrzegła swoją winę oraz przemyślała, w jaki sposób mogła zakomunikować potrzeby wyrażone poprzez użycie przemocy (np. w postaci rozmowy o swoich wątpliwościach). Nie można przyznawać rozmówcy, ale nie można też zachowywać się wobec niego w sposób zbyt agresywny (przyniesie to efekt odwrotny od zamierzonego).
Przede wszystkim jednak – należy pamiętać, aby nie odwracać wzroku od krzywdy dziejącej się w rodzinie. Wiele osób doświadczających przemocy cierpliwie ją znosi. W przypadku dzieci, mamy do czynienia z osobami które nie są w stanie same podjąć interwencji we własnej sprawie. Od postawy świadków zależy skuteczność działań na rzecz ograniczania przemocy w rodzinie.
Według definicji, cyberprzemoc to seria agresywnych zachowań, celowo i regularnie skierowanych przeciwko bezbronnej osobie. Jak wymienia prof. Jacek Pyżalski, takie zachowania są regularne, wymierzone w słabszych, intencjonalne. Cyberprzemoc ma najczęściej formę słowną – pojawia się np. w komentarzach, na memach czy nagraniach wideo. Może też być bardziej zawoalowana: polegać na wykluczeniu z grupy, manipulowaniu czy nienawiązywaniu relacji. Badacze, którzy specjalizują się w tej tematyce stwierdzają, że cyberprzemoc jest inną formą przemocy rówieśniczej (bullying), czyli czegoś, co było znane od pokoleń. Jednak kilka cech powoduje, że w sieci potencjalni agresorzy są bardziej aktywni:
• są przekonani o anonimowości, działają z ukrycia;
• mogą spreparować nienawistną treść „na spokojnie”, bez potrzeby reagowania
na bieżąco, jak jest np. w przypadku rozmowy osobistej czy wideo;
• mogą działać w dowolnym czasie, a ofiara nie ma możliwości ucieczki, jak jest
w przypadku osobistych kontaktów – jej profil cały czas jest dostępny w sieci.
To powoduje, że skala problemu jest większa niż przed erą cyfrową.
Więcej informacji w raporcie EU Kids online:
https://fundacja.orange.pl/aktualnosci/artykul/raport-eu-kids-online-dostepny/
Jakie są formy cyberprzemocy?
Najpopularniejsze z nich to:
• publikowanie poniżających filmów lub zdjęć;
• publikowanie ośmieszających, wulgarnych, komentarzy i postów;
• włamania na konta serwisów społecznościowych;
• flood, czyli wiadomościami w komunikatorze, telefonami, SMSami
• podszywanie się pod inne osoby;
• wykluczanie z internetowych społeczności
Seksting
Specyficzna forma cyberprzemocy wiąże się z sekstingiem. Jest to przesyłanie sobie nagich lub półnagich zdjęć. Popularne szczególnie wśród nastolatków, na etapie pierwszego zakochania. Ponad połowa nastolatków deklaruje, że materiały tego typu
są wymieniane wśród ich znajomych (GFK dla Fundacji Dzieci Niczyje 2014). Wg najnowszych badań 3,8% nastolatków miało bezpośredni kontakt z tym zjawiskiem. W pewnych sytuacjach takie zdjęcia mogą zostać zapisane, wykorzystane do szantażu czy opublikowane bez wiedzy i zgody osoby, która wysłała zdjęcia. To bardzo poważna forma internetowej przemocy, która może prowadzić do katastrofalnych skutków: począwszy od zniszczonej reputacji, przez choroby psychiczne aż po próby samobójcze.
Hejt
Pozornie delikatniejszą formą cyberprzemocy jest hejt. Może polegać na umieszczeniu nienawistnego komentarza, obrazka, filmu czy udostępnieniu takiej treści. Hejtu i negatywnych komentarzy jest w sieci tak wiele, że czasem może się wydawać, że tworzy go większość osób korzystających z sieci. Tymczasem z badań wynika, że to zaledwie 5%. Dlatego stworzyliśmy kampanię społeczną #jestnaswiecej. Chcemy pokazać, że nas – ludzi, którzy chcą pozytywnego internetu – jest po prostu więcej. Każdy może pokazać swój sprzeciw przeciwko hejtowi, zakładając jedną
pomarańczową sznurówkę i wpisując w komentarzu #jestnaswiecej.
Więcej informacji: https://fundacja.orange.pl/aktualnosci/artykul/dolacz-do-akcji-jestnaswiecej
Jak przeciwdziałać cyberprzemocy?
Nie ma technicznych form ochrony przed cyberprzemocą, która może spotkać Twoje dziecko lub Ciebie w dowolnym miejscu w sieci. Dlatego przede wszystkim należy jej przeciwdziałać. Jeśli Twoje dziecko zaczyna dopiero przygodę z internetem, spróbuj uświadomić mu, że istnieje w nim problem agresji i uwrażliwiaj na innych ludzi – którzy wymagają szacunku w sieci tak samo, jak w kontaktach osobistych. Zapoznaj dziecko z zasadami netykiety, jeśli korzysta już z sieci, porozmawiaj z nim o ewentualnych doświadczeniach cyberprzemocy. Może zna takie sytuacje z grupy znajomych, może napotkało je w sieci, a może samo jest sprawcą takiego ataku?
O czym warto pamiętać?
1. Nawet pozornie niewinny żart może być rodzajem cyberprzemocy. Uważajmy
na to, co piszemy.
2. Na niektóre formy cyberprzemocy grozi odpowiedzialność karna.
3. Na przemoc nie wolno odpowiadać tym samym. Jeśli czujesz, że sprawa Cię
przerasta, skontaktuj się ze specjalistami lub odpowiednimi służbami.
4. Pamiętaj, że w serwisach społecznościowych wszelkie przejawy cyberprzemocy
można zgłosić do administratorów (zgłoś nadużycie).
5. Gdy padasz ofiarą cyberprzemocy, zachowaj dowód: zrób zrzut ekranu,
zachowaj SMSy lub wiadomości.
6. Jako świadek cyberprzemocy – reaguj i sprzeciwiaj się.
Co zrobić, gdy Twoje dziecko doświadczy cyberprzemocy?
1. Udziel mu osobistego wsparcia, porozmawiaj, zapewnij dużo uwagi.
2. Zabezpiecz wszystkie dowody cyberprzemocy.
3. Zwróć się do administratora serwisu/strony z prośbą o usunięcie nienawistnych
treści i zablokowanie osoby atakującej. Większość serwisów oferuje specjalny
formularz.
4. Jeśli możesz porozmawiać ze sprawcą lub jego rodzicami, żądaj od niego
zakończenia przemocy i usunięcia z sieci wszystkich jej śladów.
5. Poinformuj o tej sytuacji szkołę, wychowawcę i współpracujcie.
6. Jeśli popełniono przestępstwo, poinformuj o nim policję.
7. Jeśli masz pytania, dzwoń pod numer 800 100 100 – to telefon dla rodziców i
nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa w sieci.
8. Powiedz swojemu dziecku o telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.
źródło https://fundacja.orange.pl/
Cyberprzemoc (cyberbullying, cyberstalking): czym się objawia i jakie są jej rodzaje? Jak reagować na cyberprzemoc?
Cyberprzemoc jest rodzajem przemocy stosowanej przy wykorzystaniu Internetu i środków komunikacji elektronicznej, m. in. telefonów komórkowych. Cyberprzemoc to zagrożenie, które możemy podzielić na kilka rodzajów i które z roku na rok rozszerza swój zasięg, dotykając coraz większą cześć populacji, zwłaszcza częściej korzystających ze zdobyczy nowych technologii. Przeczytaj, jakie się objawia cyberbullying, poznaj rodzaje cyberprzemocy i dowiedz się, jak reagować na cyberstalking.
Cyberprzemoc (z ang. cyber bullying, cyberstalking) to zachowanie, które przy użyciu nowych technologii komunikacyjnych i informacyjnych, ma na celu skrzywdzenie danej osoby bądź grupy. Zwykło się uważać, że cyberprzemocy w głównej mierze doświadczają go młodzi ludzie: młodzież i dzieci, jednak coraz częściej ofiarami tego rodzaju przemocy padają również osoby dorosłe. Rozwój technologii i niemal ciągły dostęp do Internetu skutkują bowiem zaburzeniem proporcji między życiem realnym a tym wirtualnym, między relacjami budowanymi w rzeczywistości i tymi, które realizowane są głównie lub jedynie w cyberprzestrzeni. Rewolucja, jaką w relacjach społecznych wprowadziło rozpopularyzowanie Internetu, wydaje się być nie do zatrzymania. Jednak tempo, w jakim te zmiany zachodzą w znacznym stopniu utrudnia wypracowanie adekwatnych strategii działania w cyberprzestrzeni, które uchroniłyby przed staniem się obiektem cyberprzemocy. Proces naszego przystosowywania się do rewolucji informatycznej, zwłaszcza w aspekcie emocjonalnym, społecznym czy interpersonalnym nadal trwa i póki co wymagać będzie od nas zachowania dużej czujności. Tempo, w jakim następuje rozwój technologii sprawia, że równie łatwo doświadczyć cyberprzemocy na własnej skórze, jak i stać się jej sprawcą. Próbując zrozumieć, czym tak naprawdę jest cyberprzemoc warto odwołać się do podstawowych informacji dotyczących przemocy jako takiej. W dużej mierze przywykliśmy do obcowania z przemocą w świecie realnym choćby na poziomie intelektualnym. Coraz częściej potrafimy zidentyfikować przemoc fizyczną czy seksualną. Zwykle wiążemy ją z fizycznym zagrożeniem, potrafimy wskazać sprawcę i ofiarę, mamy strategie, które w jakimś stopniu chronią nas przed doświadczaniem przemocy i znamy, choćby na podstawowym poziomie, regulacje prawne dotyczące tej tematyki. Inaczej jest w przypadku cyberbullyingu. To, co usypia czujność w przypadku cyberprzemocy to złudzenie, że skoro obie strony
nie mają kontaktu fizycznego to zagrożenie jest mniejsze. Prawda jest taka, że cyberprzemoc niesie ze sobą równie zgubne konsekwencje, jak przemoc ze świata realnego, tyle że tym razem dzięki technologii znalazła nowy sposób wyrazu. To, co charakteryzuje ją, to szybkość z jaką rozpowszechniana może być krzywdząca informacja bądź kompromitujące zdjęcie. To sprawia również, że osoba doświadczająca przemocy ma wrażenie ciągłego wystawienia na kolejne ataki. Niezależnie od tego, jaka jest pora dnia i gdzie faktycznie znajduje się ofiara w świecie wirtualnym "nagonka na nią" może nadal się toczyć. Całkowite usunięcie tych treści często bywa trudne a czasem wręcz niemożliwe. Łatwość, z jaką kolejni agresorzy mogą dołączyć do szczucia osoby pokrzywdzonej nie tylko pomaga sprawcom podzielić odpowiedzialność, umniejszając ją tym samym, ale również sprzyja eskalowaniu przemocowych zachowań. Stosunkowo niska kontrola społeczna tego zjawiska, zwłaszcza, kiedy jej ofiarami padają dzieci i młodzież dodatkowo zwiększa i tak już nierówny rozkład sił między ofiarą a sprawcą. Rodzice i opiekunowie dzieci doświadczających cyberprzemocy często nie zdają sobie sprawy z tego, co dzieje się w wirtualnej przestrzeni ich pociech, co skutecznie opóźnia możliwość adekwatnego zareagowania.
https://www.poradnikzdrowie.pl
Zapoznaj się!
https://www.gov.pl/web/niezagubdzieckawsieci/mniej-niz-zero--reaguj-na-cyberprzemoc
Przemoc fizyczna – naruszanie nietykalności fizycznej
Przemoc fizyczna jest intencjonalnym zachowaniem powodującym uszkodzenie ciała lub niosącym takie ryzyko, np.: popychanie, szarpanie, ciągnięcie, szturchanie, klepanie, klapsy, ciągnięcie za uszy, włosy, szczypanie, kopanie, bicie ręką, pięścią lub różnymi przedmiotami, uderzenie w twarz – tzw. “policzek”, przypalanie papierosem, duszenie, krępowanie ruchów, topienie, polewanie substancjami żrącymi, użycie broni, pozostawienie w niebezpiecznym miejscu, nie udzielenie niezbędnej pomocy, itp.;
Na skutek tych działań u ofiary przemocy mogą wystąpić: skutki bezpośrednie: uszkodzenia ciała – urazy, rany, złamania, stłuczenia, zadrapania, siniaki, poparzenia; inne skutki: choroby w wyniku powikłań i stresu, zespół stresu pourazowego, życie w chronicznym stresie, poczuciu zagrożenia, strachu, lęku, napady paniki, bezsenność, zaburzenia psychosomatyczne, itp.
Przemoc psychiczna – naruszenie godności osobistej
Przemoc psychiczna zawiera przymus i groźby np.: obrażanie, wyzywanie, używanie wulgarnych epitetów, poniżanie, upokarzanie, zawstydzanie, osądzanie, ocenianie, krytykowanie, straszenie, szantażowanie, grożenie, nieliczenie się z uczuciami, krzyczenie, oskarżanie, obwinianie, oczernianie, krzywdzenie zwierząt, czytanie osobistej korespondencji, ujawnianie tajemnic, sekretów, lekceważenie, wyśmiewanie opinii, poglądów, przekonań, religii, pochodzenia, narzucanie swojego zdania, poglądów, wmawianie choroby psychicznej, izolowanie kontrolowanie, ograniczanie kontaktów z innymi ludźmi, wymuszanie posłuszeństwa i podporządkowania, ograniczanie snu, pożywienia i schronienia, itp.
Przemoc psychiczna jest najczęstszą formą przemocy i jest trudna do udowodnienia.
Jej skutkiem mogą być: zniszczenie poczucia mocy sprawczej ofiary, jej poczucia własnej wartości i godności, uniemożliwienie podjęcia jakichkolwiek działań niezgodnych z zasadą posłuszeństwa, osłabienie psychicznych i fizycznych zdolności stawiania oporu oraz wyrobienie przekonania o daremności jego stawiania, odizolowanie od zewnętrznych źródeł wsparcia, całkowite uzależnienie ofiary od prześladowcy, stały strach i utrata nadziei, choroby psychosomatyczne, ciągły stres, zaburzenia snu, itp.
Przemoc seksualna – naruszenie intymności
Przemoc seksualna polega na zmuszaniu osoby do aktywności seksualnej wbrew jej woli, kontynuowaniu aktywności seksualnej, gdy osoba nie jest w pełni świadoma, bez pytania jej o zgodę lub gdy na skutek zaistniałych warunków obawia się odmówić. Przymus może polegać na bezpośrednim użyciu siły lub emocjonalnym szantażu. Np.: gwałt, wymuszanie pożycia seksualnego, zmuszanie do nieakceptowanych pieszczot i praktyk seksualnych, obmacywanie, nieliczenie się z życzeniami partnerki/partnera, zmuszanie do seksu z osobami trzecimi, sadyzm w pożyciu, komentowanie szczegółów anatomicznych, ocenianie sprawności seksualnej, wyglądu, itp.
Skutkiem tych działań mogą być: obrażenia fizyczne, ból i cierpienie, obniżona samoocena i poczucie własnej wartości, utrata poczucia atrakcyjności i godności, zaburzenia seksualne, oziębłość, zamknięcie się /lęk, strach, unikanie seksu, uogólniona niechęć i obawa do przedstawicieli płci sprawcy przemocy, itp.
Przemoc ekonomiczna – naruszenie własności |
Przemoc ekonomiczna wiąże się celowym niszczeniem czyjejś własności, pozbawianiem środków lub stwarzaniem warunków, w których nie są zaspokajane niezbędne dla przeżycia potrzeby. Np.: niszczenie rzeczy, włamanie do zamkniętego osobistego pomieszczenia, kradzież, używanie rzeczy bez pozwolenia, zabieranie pieniędzy, przeglądanie dokumentów, korespondencji, dysponowanie czyjąś własnością, zaciąganie długów i kredytów bez zgody współmałżonka, sprzedawanie osobistych lub wspólnych rzeczy bez uzgodnienia, zmuszanie do spłacania długów, uniemożliwianie podjęcia pracy zarobkowej, itp.
Skutki płynące z tych działań to: całkowita zależność finansowa od partnera, niezaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, bieda, zniszczenie poczucia własnej godności i wartości, znalezienie się bez środków do życia.
Zaniedbanie – naruszenie obowiązku do opieki ze strony osób bliskich
Jest formą przemocy ekonomicznej i oznacza np.: nie dawanie środków na utrzymanie, pozbawianie jedzenia, ubrania, schronienia, niezaspokajanie podstawowych, materialnych potrzeb rodziny, brak pomocy w chorobie, nie udzielenie pomocy, uniemożliwianie dostępu do miejsc zaspokojenia podstawowych potrzeb: mieszkania, kuchni, łazienki, łóżka, itp.;
Pamiętaj – przemoc w każdej postaci jest karalna!
Opracowano na podstawie: www.niebieskalinia.info
Czujesz, że możesz być w emocjonalnych tarapatach? Oto kilka sygnałów ostrzegawczych, które powinny zwrócić twoją uwagę.
Nadużycia emocjonalne - inaczej niż przemoc fizyczna - są dużo trudniejsze do zauważenia. Przemoc psychiczna może wkradać się w relację powoli, stopniowo niszczyć poczucie własnej wartości i kruszyć zaufanie do siebie. Sygnały mogą być subtelne, dlatego lepiej zachować czujność i interweniować, jeśli któraś z poniższych sytuacji opisuje ciebie lub twoich bliskich.
1. Czujesz się bezsilna
Nie możesz mówić o tym, co cię boli, czujesz się bezradny, a może kontrolowany? Zachowanie partnera sprowadza cię do roli nic nie znaczącego elementu lub przeszkody na drodze do szczęścia? To poważne sygnały ostrzegacze.
2. Masz poczucie winy
Osoba, która dopuszcza się nadużyć, by wzbudzić w tobie poczucie winy (masz się dzięki temu stać bardziej uległy), może stosować szantaż emocjonalny lub inne emocjonalne kary, jak choćby tzw. ciche dni. To jest metoda manipulacji.
3. Chodzisz podminowana
Twój partner stale podważa twoją opinię, odrzuca twoje propozycje, kwestionuje twoją wersję wydarzeń, sprawia, że wątpisz w swoje zdanie - zwłaszcza na temat związku, sugerując ci, że zachowujesz się, jakbyś był przewrażliwiony? Brzmi jak nadużycia.
4. Jesteś oceniana (a najczęściej - krytykowana)
Znajomi komplementują twoją nową fryzurę albo publikację na blogu. Wszyscy tylko nie partner. On raczej skupia się na tym, jaki musi wkładać wysiłek, by cię znosić i jakoś z tobą wytrzymać. Tak naprawdę nie zależy mu na tym, byś czuł się dobrze z samym sobą. To nie w jego interesie. Jeśli tak będzie, być może odejdziesz.
5. Zamiast czułości: obojętność, neutralność, chłód
Możesz być naprawdę przygnębiony albo zmartwiony, a twój partner nie okaże ci współczucia ani wsparcia. „Przesadzasz”, „psujesz wieczór"… Znasz to? Chodzi o to, by zachować kontrolę nad sytuacją. Tolerancja dla twoich gorszych chwil jest ograniczona, ponieważ manipulator chce jak najszybciej wrócić do poprzedniego układu: wykorzystywania ciebie.
6. Wielkie gesty
Oczywiście ogromny bukiet kwiatów nie oznacza jeszcze, że jesteś ofiarą manipulacji (może troszeczkę...). Bywa jednak tak, że obfite przeprosiny, kwiaty, wytworne kolacje, kosztowna biżuteria, wyjazd-niespodzianka - to sposób agresywnego partnera na „rozwiązywanie" problemów. Gdy manipulator poczuje, że przekroczył granicę, spodziewaj się wielkich gestów. - Pierwotny problem, który doprowadził do sytuacji konfliktowej pozostaje nierozwiązany. Partner prawdopodobnie nie uznaje swojej winy. Wielki gest jedynie kupuje ciszę, a częścią umowy jest twoje milczenie na trudny temat - mówi psycholog Sally Brown w rozmowie z Daily Mail.
7. Kontrola finansowa
To klasyczny przykład przemocy emocjonalnej. Zaczyna się niewinnie od udzielania porad, które naprawdę pomagają w uregulowaniu długów czy przejęciu większej odpowiedzialności finansowej. Niestety szybko okazuje się, że presja jest coraz większa. Partner zaczyna naciskać: masz być ostrożny, coraz więcej zarabiać, oszczędzać, spowiadać się z wydatków (choć sam nie konsultuje z tobą, na co wydaje pieniądze). Argumenty finansowe zaczynają być narzędziem kontroli: wyjazd ze znajomymi, kurs, wyjście na miasto? Zdaniem partnera to nierozsądne finansowo i nie powinieneś sobie na to pozwalać.
8. Znajomi mówią, że się zmieniłaś
Osoby, którzy się o ciebie troszczą, zauważyły, że ostatnio wydajesz się wycofany, a gdy pojawiasz się razem z partnerem jesteś wyraźnie podporządkowany. Zastanawiają się, dlaczego tak rzadko wychodzisz lub zmieniłeś sposób ubierania się, a tobie trudno to jednoznacznie wytłumaczyć.
9. Wątpisz w siebie
Docierają do ciebie sprzeczne informacje, odnosisz wrażenie, że nie dostajesz pełnego obrazu sytuacji (o ich ostatnim związku czy odejściu z pracy), partner kwestionuje twoją wersję wydarzeń, zaprzecza, że powiedział coś, co przecież powiedział... I choć wyraźnie pamiętasz, partner zaprzecza z takim przekonaniem, że przestajesz sobie ufać. To gaslighting, jedna z najperfidniejszych form przemocy psychicznej.
10. Gdzie są twoi przyjaciele?!
Może to być kolejny znak, że ktoś próbuje odizolować cię od rodziny i przyjaciół.
Źródło – Świat problemów
Dlaczego kobiety nie rezygnują ze związków, w których są krzywdzone? Takie pytanie nasuwa się nie tylko osobom postronnym, świadkom przemocy w bliskich relacjach, ale również osobom pracującym w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie.
Niejednokrotnie – mniej lub bardziej świadomie – ofiarę przemocy obarczamy odpowiedzialnością za niepodejmowanie racjonalnej i naszym zdaniem jedynej słusznej decyzji o rozstaniu. Warto zmienić perspektywę patrzenia na ten poważny problem poprzez przyjrzenie się, jak dochodzi do ukształtowania się i podtrzymywania tego typu relacji. Być może poszukanie odpowiedzi na pytanie: co takiego robi osoba stosująca przemoc, że osoba jej doświadczająca traci w pewnym momencie instynkt samozachowawczy i zdolność do samoobrony, przybliży nas do rozumienia mechanizmów warunkujących pozostawanie w niszczących związkach.
Istota uzyskiwania przemocowej kontroli nad drugą osobą
Problemy w bliskich relacjach przeważnie nie pojawiają się od razu. Kiedy kobieta i mężczyzna stają się parą, w ich życiu następuje zwykle jakiś okres wzajemnej fascynacji sobą i dobrego porozumienia. Osoba, która w późniejszym czasie stanie się agresorem, na początku stara się przedstawić siebie z jak najlepszej strony, czasami wręcz udając kogoś innego. Oczarowuje, uwodzi, reaguje adekwatnie na potrzeby swojej partnerki, aby ją do siebie przekonać. Jednym z przykładów tego typu działań są wyznania miłości padające na bardzo wczesnym etapie związku. Dla osoby ufnej, zaangażowanej, spragnionej ciepła i akceptacji, takie wyznania są niezwykle ważne, ale jednocześnie bardzo przywiązujące do osoby, która je złożyła. Zapewnienia o potrzebie stworzenia rodziny właśnie z tą osobą, deklaracje typu: „Chcę, abyś została matką moich dzieci”, czynią ofiary bezwolnymi wobec oczekiwań partnera.
Od klientek, z którymi pracuję, słyszę niejednokrotnie, że niektórzy sprawcy na początku znajomości opowiadali nieprawdziwe – jak się później okazało – historie o swoim nieszczęśliwym dzieciństwie, trudnej sytuacji rodzinnej po to, aby wzbudzić wobec siebie współczucie, które często uruchamia w ofierze poczucie misji: wierzy ona, że ten związek może stać się lekarstwem na rany z przeszłości.
Punktem kulminacyjnym w przeobrażeniu związku, przejściu z etapu uwodzenia do etapu, w którym pojawiają się pierwsze symptomy zachowań przemocowych, jest zazwyczaj moment zawarcia związku małżeńskiego, okres ciąży bądź narodziny dziecka. Można przypuszczać, że osoba stosująca przemoc czuje się wtedy pewniej, gdyż zyskuje określone więzy, z których osobie zależnej od niej nie będzie tak łatwo się wyzwolić. Wtedy w relacji pojawiają się pierwsze poważniejsze konflikty związane z wejściem w pełnienie nowych ról życiowych i podziałem związanych z nimi obowiązków, do chodzi do weryfikacji wzajemnych oczekiwań. Osoba stosująca przemoc lekceważy potrzeby partnerki i nie poszukuje rozwiązań trudnych sytuacji. Za wszystkie nieporozumienia obarcza odpowiedzialnością ofiarę.
Z perspektywy osoby stosującej przemoc nic nie jest jej przewinieniem. To powoduje, że kobiecie towarzyszy ciągłe uczucie przygnębienia i niepokoju; często w takich sytuacjach przyjmuje taktykę „starania się” jeszcze bardziej, tak aby następnym razem zadowolić partnera. Okazuje się jednak, że bez względu na to, co ona w sobie zmieni, nie wpływa to na odmienny styl reagowania partnera. On nie ujawnia własnych słabości, buduje wokół siebie mit doskonałości. Ofiara, dążąc do budowania szczęśliwej rodziny, dzieli się swoimi obawami, ujawnia pragnienia, powierza swoje sekrety, a tym samym daje mu władzę nad sobą. Pojawia się przestrzeń do nadużyć. Pierwszym krokiem jest kontrolowanie drugiej osoby.
Przemoc emocjonalna jest trudna do uchwycenia i nazwania. Kobieta, która doświadcza przemocy fizycznej, ma podbite oko, siniaki na ciele czy złamaną kość. Są to namacalne ślady wyrządzonej krzywdy. Natomiast osoba, wobec której używa się bardziej specyficznych, subtelnych metod prowadzących do całkowitego podporządkowania jej partnerowi, zazwyczaj jest zdezorientowana, ponieważ nie rozumie, co się z nią dzieje. W efekcie skłonna jest obarczać siebie samą odpowiedzialnością za tę sytuację i w sobie upatrywać winy za zachowania partnera. W perspektywie czasu staje się jeszcze bardziej uległa.
Metody, które stosuje jedna istota ludzka do zniewolenia drugiej, cechuje zadziwiająca konsekwencja. W zeznaniach zakładników i więźniów politycznych, pochodzących z wielu odmiennych kulturowo krajów, przewijały się podobne motywy; na ich podstawie Amnesty International opublikowała w latach 70. ubiegłego wieku „tabelę przemocy”, zawierającą szczegółowy opis technik zniewalania. Próby uchwycenia i opisania zjawisk występujących w przemocy psychicznej doprowadziły niektórych badaczy do stwierdzenia, że sposoby podporządkowywania ofiar przemocy w rodzinie są podobne do metod przymusu stosowanych wobec jeńców wojennych, określanych jako „pranie mózgu”. Jako pierwsza zwróciła na to uwagę Diana Russell w książce „Rape in Marriage” („Gwałt w małżeństwie”).
Zjawisko prania mózgu stanowi istotę przemocy psychicznej. Terminem tym określa się szereg zabiegów, które są celowo stosowane przez grupę (np. ośrodki kierownicze państw, organizacje społeczne, wychowawcze, polityczne itp.) lub jednostkę, by zmienić czyjeś przekonania, światopogląd, system wartości (tzw. wymuszona indoktrynacja); by wpłynąć na zmianę uczuć, potrzeb, postaw w taki sposób, aby osoba manipulowana działała zgodnie z oczekiwaniami manipulatora.
Analizując bliskie relacje oparte na przemocy, odnajdujemy wszystkie elementy prania mózgu, wpływające na zmianę światopoglądu, systemu wartości czy osobowości ofiary. Najbardziej typowe techniki stosowane przez sprawców przemocy domowej wobec ofiar to:
• Izolacja – stwarza idealne warunki do rozpoczęcia procesu prania mózgu. Polega na stopniowym pozbawianiu ofiary jakichkolwiek źródeł społecznego wsparcia, odcinaniu od sytuacji, które pomagałyby jej utrzymać kontakt z obiektywną rzeczywistością. Jeśli izolacja jest zachowana, reszta procesu nie nastręcza większych trudności; zależność od swojego dręczyciela jest kwestią czasu. Sprawca stopniowo odcina partnerkę od kontaktów z innymi ludźmi. Na początku może krytykować osoby z otoczenia kobiety, twierdząc np., że wywierają na nią zły wpływ. Stara się zniechęcić ją do utrzymywania z nimi bliższych relacji. Po pewnym czasie zaczyna zachowywać się obraźliwie wobec rodziny, przyjaciół i znajomych ofiary; krytykuje ich, powodując, że albo oni sami unikają kontaktów z ofiarą, albo ona przestaje ich zapraszać, wstydząc się zachowania swojego partnera. Praca zawodowa czy też działalność społeczna ofiary są traktowane przez sprawcę jako przejaw zaniedbywania rodziny. Zdarza się, że nakłania partnerkę do rezygnacji z kariery zawodowej. Ponadto może on śledzić i kontrolować ofiarę, podsłuchiwać jej rozmowy, przeglądać telefon komórkowy i korespondencję, jak również grozić pobiciem, jeśli ofiara będzie nadal utrzymywać obecne kontakty. Jeśli pozwala jej spotykać się z innymi osobami, nie wolno jej mówić o tym, co dzieje się w ich związku. W sytuacjach towarzyskich sprawca wprawia swoją partnerkę w zakłopotanie, ośmiesza ją i upokarza. Kiedy ona czuje się urażona, mówi jej, że jest przewrażliwiona, a on tylko żartował. Jeśli wszyscy śmieją się z tej sytuacji, ona czuje się osamotniona i w konsekwencji rezygnuje z tego typu spotkań. Po jakimś czasie może się zdarzyć, że osoba doznająca przemocy zaczyna unikać kontaktów, przekonana przez sprawcę, że jest podła, odrażająca i bezwartościowa, że ludzie nie chcą się z nią spotykać. W rezultacie jej izolacja narasta, ponieważ ukrywa swoje uczucia, myśli i prawdę o swoim życiu. Nikt z zewnątrz nie wie, co się z nią dzieje.
Pani Monika wspomina, że mąż nie pozwalał jej na umawianie się z koleżankami w kawiarniach. Uważał, że jeśli mają piękny dom, to przyjemniej i wygodniej dla niej będzie spotykać się właśnie w nim. Jednak, gdy zapraszała swoich znajomych, mąż nigdy nie zostawiał ich samych. Uważnie przysłuchiwał się rozmowom, a po wizycie każdemu potrafił przypiąć łatkę, udowadniając, że to nie są znajomi dla niej. Wyraźnie zażyczył sobie, aby najbliższa przyjaciółka nie odwiedzała jej, ponieważ nie cierpi jej stylu bycia, a ton jej głosu przyprawia go o ból głowy.
• Monopolizacja uwagi polega na tym, aby zachowanie, poglądy, nastroje sprawcy stały się punktem odniesienia przy podejmowaniu działań przez ofiarę. Sprawca często zmienia wymagania czy decyzje tylko po to, by ofiara ciągle była skoncentrowana wyłącznie na nim i jego potrzebach. Wiąże się to również z zawłaszczaniem czasu partnerki, oczekiwaniem, że każdą wolną chwilę poświęci jemu i jego sprawom. Początkowo może to wydawać się bardzo romantyczne, jednak szybko przybiera niebezpieczną formę – to on zaczyna decydować, z kim, kiedy i ile czasu może ona rozmawiać, czym się zajmować. Autonomiczne zachowania ofiary są karane wybuchami niekontrolowanej złości, odrzuceniem, przemocą fizyczną. W rezultacie ofiara próbuje czytać w myślach sprawcy, przewidywać jego nieobliczalne zachowanie i podejmować działania, które być może zapobiegną intensyfikacji jego gniewu. Efekt końcowy jest taki, że jedyną naprawdę bliską osobą dla ofiary staje się jej partner, a to utrudnia wyjście z krzywdzącego związku.
Pani Iza opowiada, że jej partner jest o nią chorobliwie zazdrosny. Nie pozwala jej na kontakty z innymi mężczyznami. O każde zawodowe spotkanie z płcią przeciwną robi jej awanturę. Twierdzi, że ubiera się wyzywająco, że niektóre z jej stylizacji są niestosowne. Oczekuje więc, że przed każdym wyjściem zaprezentuje się mu, aby uzyskać akceptację. Nigdy wcześniej nikt nie zwrócił jej na to uwagi – słyszała raczej komplementy dotyczące jej eleganckiego wyglądu. Partner pani Izy złości się, gdy nie może się do niej dodzwonić, a robi to 8-10 razy w ciągu dnia. Pani Iza z obawy przed kolejnym tłumaczeniem się, stara się nie blokować telefonu i prowadzić jak najkrótsze rozmowy, nawet z tak bliskimi osobami jak mama. Pani Iza wie, że partner stale ją kontroluje, ale czuje się bezsilna, bo żadne tłumaczenia i prośby nie pomagają.
• Stosowanie gróźb ma na celu wywoływanie w partnerce strachu i uległości. Aby utrzymać kogoś w stanie ciągłego przerażenia, nie trzeba ciągle stosować siły. Osoba używająca przemocy o wiele częściej grozi śmiercią lub poważnym okaleczeniem, niż stosuje przemoc fizyczną. Typowe jest kreowanie atmosfery zagrożenia – ostrzenie noży, bawienie się bronią. Sprawca grozi również tym, że skompromituje ofiarę, ujawni znajomym szczegóły z ich intymnego pożycia. Zwykle zaczyna się w miarę delikatnie, od zdań: „Nie myśl nawet o…”, „Jeśli kiedykolwiek zrobisz…, to ja…”. Po jakimś czasie wypowiedzi te eskalują do poważnych gróźb przeciwko zdrowiu czy życiu kobiety, jej bliskich, przyjaciół, zwierząt. Elementem zastraszania są też niespodziewane, nieuzasadnione wybuchy złości. Na pewnym etapie osoba stosująca groźby nawet nie musi ich już wypowiadać – ofiara ze spojrzenia sprawcy jest w stanie wyczytać, co jej grozi. Ponieważ część z nich staje się faktem, ofiara nie jest w stanie przewidzieć, co rzeczywiście może się wydarzyć. Zmusza ją to do posłuszeństwa wobec żądań osoby stosującej przemoc. Groźby tkwią u podłoża szantażu emocjonalnego, który jest potężną formą manipulacji, polegającą na tym, iż sprawca zapowiada ofierze, że ukarze ją, jeśli nie zrobi tego, czego on sobie życzy. Szantaż emocjonalny mocno uderza w ofiarę, ponieważ posługujący się nim sprawca wie, jak bardzo cenny dla ofiary jest związek z nim. Zna jej słabości i najgłębsze sekrety. I jeśli obawia się, że nie postawi na swoim, wykorzystuje swoją wiedzę o niej, by sformułować groźby, które przynoszą pożądane rezultaty, czyli uległość ofiary. W efekcie szantażu osoba doświadczająca przemocy koncentruje się na potrzebach drugiej strony i podporządkowuje im własne potrzeby. Ulega tym samym chwilowej iluzji bezpieczeństwa, jakie uzyskała, poddając się. Szantażysta nie pozwala jej dostrzec, jak nią manipuluje, gdyż jego zachowania pokrywa gęsta „mgła”. Powstaje ona z odwoływania się do lęku, poczucia obowiązku i poczucia winy.
Pani Ewa jest chirurgiem. W związku z tym pewną część wolnego czasu przeznacza na dokształcanie się: udział w sympozjach naukowych i czytanie specjalistycznej literatury. Jednak mąż, mimo że wiedział, z kim się wiąże, ciągle stara się wymusić na niej większą ilość czasu spędzanego z rodziną. Grozi, że rozstanie się z nią, zabierając jej dzieci i ograniczając jej prawa rodzicielskie. Albo znajdzie inną kobietę, dla której większą wartością będzie rodzina. Już dwa razy ją zdradził, ale po jakimś czasie zawsze wracał do domu. Pani Ewa czuje, że to niesprawiedliwe, ponieważ dba o rodzinę. Dzieci są nastolatkami, mają już swoje zainteresowania i swoich znajomych. Mąż wpędza ją w poczucie winy, mówiąc, że w końcu rodzina się rozpadnie i to jej udział będzie w tym największy.
• Demonstrowanie wszechmocy. Celem tych zabiegów jest utwierdzenie ofiary w przekonaniu, że sprawca jest wszechmocny. Wmawia ofierze, że ma olbrzymie wpływy, znajomości, że – w przeciwieństwie do ofiary – jest osobą mądrą i wzbudzającą zaufanie u innych. Przekonuje o daremności stawiania oporu, o tym, że nikt jej nie uwierzy, że to on w sądzie wygra każdą sprawę, a jej wszelkie działania z góry skazane są na niepowodzenie. Wnosząc więc sprawę do sądu, tylko się ośmieszy. A jeśli nawet jej się to uda – sam wymierzy jej sprawiedliwość, zniszczy ją, dopadnie – gdziekolwiek będzie.
Pani Bożena po wielu latach rozterek zdobyła się na wniesienie do sądu pozwu o rozwód z orzeczeniem o winie – mąż jest stosującym przemoc alkoholikiem, który od dawna niszczył ją i dzieci. Jednak teraz mobilizuje on wszystkie siły, aby przekonać ją, że to najgorsza decyzja w jej życiu: wynajmuje drogich i bezwzględnych prawników, znajduje osoby, które w sądzie poświadczą nieprawdę. Zablokował jej dostęp do wspólnego konta, zlikwidował i ukrył gdzieś pieniądze ze wspólnych lokat oszczędnościowych. Obiecuje, że pozbawi ją wszelkich dóbr materialnych i zniszczy jej reputację. Chce zmusić do wycofania sprawy i utrzymania status quo.
• Poniżanie i degradacja. Osoba stosująca przemoc dąży do tego, aby ofiara czuła się niekomfortowo. Demonstruje swoją wyższość nad kobietą w zawoalowany sposób. Początkowo udaje, że nie dostrzega spraw kobiety, aby wywołać u niej przekonanie, że są nieistotne; nie podejmuje zobowiązań dotyczących domu, „zapomina” o obietnicach składanych partnerce i unika brania odpowiedzialności za swoje postępowanie. A w dalszej perspektywie dyskredytuje jej poglądy i opinie, lekceważy jej dokonania, stosuje ciągłą krytykę, ubliża, bombarduje ją fałszywymi informacjami na jej temat. Jeśli ona próbuje się bronić przed jego krytycyzmem, on oskarża ją o chęć wywołania kłótni bądź przenosi na nią winę, mówiąc, że jest przewrażliwiona, bo to przecież z troski o nią starał się być pomocny.
Pani Kasia zajmuje się wychowywaniem dwójki małych dzieci i prowadzeniem domu. Taka była wspólna decyzja jej i męża. Uznali, że będzie to zdecydowanie lepsze dla rozwoju dzieci. Kiedy po dniu pełnym aktywności: wizycie u lekarza, zabawach i spacerze z dziećmi, sprzątaniu mieszkania, przygotowaniu obiadu, mówi, że jest zmęczona, mąż pomniejsza jej wysiłki: „Jak można być zmęczonym po dniu spędzonym w domu?”. Wyzywa ją od nierobów, wytyka jej, że nie rozwija się zawodowo, stoi w miejscu, że nic nie osiągnęła. Że zaniedbała własny wygląd. A pani Kasia nie może liczyć na to, że mąż choć na godzinę zostanie sam z dziećmi, aby ona mogła zająć się sobą.
• Wymuszanie drobnych przysług ma na celu wykształcenie nawyku posłuszeństwa i podporządkowywania się ofiary. To ona zajmuje się wszystkimi przyziemnymi sprawami, dba o organizację życia domowego, czasami również jej rolą jest zajmowanie się sprawami zawodowymi swojego partnera, a także dbanie o jego spokój. W domu pani Doroty często dochodzi do starć, m.in. przy oglądaniu TV. Zawsze to ona musi się podporządkować i umożliwić zmęczonemu po pracy mężowi obejrzenie ulubionego programu. Przy okazji mąż wysnuwa szereg próśb: przygotuj mi herbatę, podaj pilota, zasłoń żaluzje, zgaś światło itp. Oczywiście pani Dorota ma świadomość, że może powiedzieć „nie”, ale zdaje sobie sprawę z tego, że taka odmowa wiąże się z awanturą i poniżaniem jej. Szczególnie, gdy dzieci już śpią, więc dla ich spokoju spełnia zachcianki partnera.
• Sporadyczne okazywanie pobłażliwości. Naprzemienność kary i nagrody utrudnia ofierze jasną ocenę sytuacji oraz zmniejsza wolę oporu. Okazywanie czułości, kupowanie prezentów, przeprosiny za niewłaściwe zachowanie są dla ofiary zapowiedzią lepszej przyszłości. Powodują, że ofiara nie traci nadziei, ciągle wierzy w poprawę swojego losu i w to, że partner zrozumiał swoje zachowanie i się zmieni. Obdarzanie sporadycznymi łaskami jest wyrafinowaną metodą, niezwykle przywiązującą ofiarę do sprawcy. Rozkład sił w związku wydaje się na chwilę odwracać, ponieważ prześladowca robi wszystko, aby odzyskać swoją ofiarę. Jego chęć sprawowania kontroli nie słabnie, choć zmienia się sposób jej przejawiania. Upiera się, że jego despotyczne zachowanie jest oznaką rozpaczliwej miłości, a czasami stwierdza, że los ich związku leży w rękach partnerki. Faza „pojednania” jest decydującym momentem w procesie przełamywania oporu psychicznego kobiety.
Pani Marta wspomina moment, kiedy na balu sylwestrowym zatańczyła z obcym mężczyzną. Jej mąż w ataku furii wyrwał ją z objęć tego mężczyzny i „wywlókł z sali, ciągnąć jak szmatę za włosy”. To było bardzo upokarzające. Po kilku dniach wręczył jej bukiet kwiatów i piękną bransoletę, zaprosił na kolację do drogiej restauracji – na znak pojednania. Obiecał, że taka sytuacja nigdy się nie powtórzy, dodał również, że to wszystko z miłości – tak bardzo ją kocha, że sprawia mu ból oglądanie jej u boku innego. A on nie wyobraża sobie życia bez niej. Do końca wieczoru był bardzo miły i czuły.
W związku opartym na kontroli i podporządkowywaniu za pomocą przymusu, prześladowca staje się najpotężniejszą osobą w życiu ofiary, jej jedynym punktem odniesienia. Psychika osoby zniewalanej kształtowana jest poprzez przekonania i działania jej oprawcy. Po całych latach upokorzeń ofiara może stać się niepewna siebie, lękliwa i labilna uczuciowo, łatwo przechodząc od jednej skrajnej emocji do drugiej. Traci własną tożsamość i postrzega siebie przez pryzmat krzywdziciela. Nie potrafi wyobrazić sobie innej, lepszej przyszłości i czuje się bezradna, niezdolna do podejmowania samodzielnych decyzji. Boi się, że on ją zostawi. Ma trudności z określeniem granic i czuje się odpowiedzialna za to, żeby związek dobrze funkcjonował, nawet jeśli musi się w tym celu upokarzać. Jest przekonana, że miłość to traumatyzująca i pełna burzliwych emocji więź. Doświadczenie przemocy pozbawia kobietę innych bliskich relacji, przyjaciół, którzy byliby w stanie pomóc jej odejść z krzywdzącego związku. Wierzy, że potrzebuje tej miłości, aby żyć; trwa w złudzeniach, aby zapomnieć o swoim cierpieniu. Niejednokrotnie to właśnie te złudzenia utrzymują ją przy życiu.
Bibliografia
Barea C., Poradnik dla ofiar przemocy w rodzinie, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2010.
Herman J.L., Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi, GWP, Gdańsk 2003.
Forward S., Frazier D., Szantaż emocjonalny, GWP, Gdańsk 1999.
Obecnie obowiązująca Konstytucja zawiera szeroki katalog wolności i praw człowieka i obywatela. Obok wolności ekonomicznych, socjalnych, kulturalnych, politycznych mamy szeroki katalog wolności osobistych. Warto je poznać.
Wolności i praw osobiste zapewniają ochronę wartości najbliżej związanych z osobą ludzką. Dotyczą pozapolitycznej strefy życia osobistego, rodzinnego i społecznego. Wolności i prawa osobiste dotyczą zarówno obywateli polskich, jak i cudzoziemców.
Katalog wolności i praw osobistych:
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
2. Nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody.
3. Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
4. Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą. Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko w określonych przypadkach.
5. Każdy pozbawiony wolności nie na podstawie wyroku sądowego ma prawo odwołania się do sądu w celu niezwłocznego ustalenia legalności tego pozbawienia. O pozbawieniu wolności powiadamia się niezwłocznie rodzinę lub osobę wskazaną przez pozbawionego wolności.
6. Każdy zatrzymany powinien być niezwłocznie i w sposób zrozumiały dla niego poinformowany o przyczynach zatrzymania. Powinien on być w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przekazany do dyspozycji sądu. Zatrzymanego należy zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania do dyspozycji sądu nie zostanie mu doręczone postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu wraz z przedstawionymi zarzutami.
7. Każdy pozbawiony wolności powinien być traktowany w sposób humanitarny
.
8. Każdy bezprawnie pozbawiony wolności ma prawo do odszkodowania.
9. Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu.
10. Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
11. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
12. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
13. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
14. Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych.
15. Zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych.
16. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.
17. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.
18. Każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych.
19. Każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.
20. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.
21. Każdy może swobodnie opuścić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
22. Obywatela polskiego nie można wydalić z kraju ani zakazać mu powrotu do kraju.
23. Osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na stałe.
24. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
25. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.
26. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
27. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
28. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
29. Ekstradycja obywatela polskiego jest zakazana, z wyjątkami. Ekstradycja obywatela polskiego może być dokonana na wniosek innego państwa lub sądowego organu międzynarodowego, jeżeli możliwość taka wynika z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej lub ustawy wykonującej akt prawa stanowionego przez organizację międzynarodową, której Rzeczpospolita Polska jest członkiem, pod warunkiem że czyn objęty wnioskiem o ekstradycję został:
- popełniony poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, oraz
- stanowił przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej lub stanowiłby przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej w razie popełnienia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zarówno w czasie jego popełnienia, jak i w chwili złożenia wniosku.
30. Cudzoziemcy mogą korzystać z prawa azylu w Rzeczypospolitej Polskiej na zasadach określonych w ustawie. Cudzoziemcowi, który w Rzeczypospolitej Polskiej poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącymi Rzeczpospolitą Polską umowami międzynarodowymi.