Search - Aktualności
Przeszukuj - Zakładki

 

  • Dołącz do „Klubu Zdrowego Stylu Życia” i rozpocznij 2025 rok w nowym, zdrowym kierunku!

    Nowy rok to doskonała okazja, by wprowadzić zmiany, które pozytywnie wpłyną na jakość Twojego życia. Jeśli pragniesz zadbać o swoje zdrowie i samopoczucie, teraz jest idealny moment, aby podjąć pierwsze kroki. W 2025 roku zapraszamy Cię do skorzystania z usługi społecznej „Klub Zdrowego Stylu Życia”. W ramach tej usługi realizowane będą programy profilaktyki zdrowotnej, które pomogą Ci wprowadzić zdrowe nawyki i świadomie zadbać o siebie.

    Zachęcamy do wypełnienia formularza zgłoszeniowego. Po zakończeniu rekrutacji, skontaktujemy się z Państwem, aby przedstawić szczegółowe informacje dotyczące programów.

    ZAPISY: https://forms.gle/FRdFcttgpwuEi6wk6

     

    Programy profilaktyki zdrowotnej, prowadzone przez Fundację „W drodze po zdrowie”, to wyjątkowa okazja, by podjąć świadome kroki w kierunku lepszego zdrowia. Dzięki wsparciu doświadczonych specjalistów – dietetyka oraz motywatora zdrowego stylu życia – otrzymasz praktyczne narzędzia, które pozwolą Ci wprowadzać zdrowe nawyki i podejmować lepsze decyzje dotyczące diety, aktywności fizycznej oraz samopoczucia. Program, trwający 4-6 tygodni, jest dostosowany do indywidualnych potrzeb uczestników. Dzięki kameralnej grupie (maksymalnie 12 osób) zyskujesz nie tylko indywidualne podejście, ale także bliską współpracę z ekspertami oraz wsparcie innych uczestników. To doskonała okazja, by w zdrowym, motywującym środowisku zacząć wprowadzać zmiany, które będą miały pozytywny wpływ na Twoje życie!

W dniu dzisiejszym odbyło się pierwsze spotkanie w ramach rozpoczynającej się profilaktyki wspierającej – organizacja społeczności lokalnej. Spotkanie miało miejsce w CUW w Gliniance.
Na spotkaniu omówiono i zaplanowano najbliższe działania.
Dziękujemy dyrektorom szkół i przedszkoli za przybycie.
Szczególne podziękowania dla p. Dyrektor Przedszkola w Woli Duckiej, która przekazała nam piękny, papierowy kwiat w ramach trwającej właśnie akcji "Biała Wstążka"

kwiat.jpg


"Za drzwiami domu zaczynają się schody: barierki, wysokie krawężniki, brak podjazdów, zbyt wąskie drzwi lub przejścia i za małe pomieszczenia sanitarno-higieniczne, niedostosowane windy i niewystarczające komunikaty dźwiękowe czy wizualne. Ograniczenia w dostępie do informacji – wiadomości bez lektora języka migowego, nieczytelne, przeładowane graficznie strony internetowe czy zbyt drobna lub niekontrastowa czcionka. Trudności ze znalezieniem pracy i stereotypowe postrzeganie osób niepełnosprawnych jako niezaradnych życiowo czy niezdolnych do podjęcia zatrudnienia"

https://www.ekokalendarz.pl/dzien-osob-niepelnosprawnych/

ON.jpg

piątek, 03 grudzień 2021 06:46

SYNDROM SZTOKHOLMSKI

Dzien 9.jpg

Termin „syndrom sztokholmski” dość regularnie pojawia się w prasie. Niby wszyscy go znamy i rozumiemy, a jednak stan psychiczny, który ma być przez ten termin opisywany, jest na tyle skomplikowany, że warto poświęcić mu więcej uwagi.
Przede wszystkim należy pamiętać, że syndrom sztokholmski dotyczy ofiar. Mogą być to zarówno ofiary zachowań osób obcych, np. porwani w jakimś napadzie, jak i np. ofiary przemocy domowej. Syndrom sztokholmski polega na odczuwaniu sympatii i solidarności z osobą, która jest źródłem cierpienia – z porywaczem, czy bliskim stosującym przemoc. Zdarza się dość często, że syndrom sztokholmski osiągną taki stopień, iż ofiara zaczyna współpracować ze swoim prześladowcą pomagając mu uniknąć kary za jego czyny.

Termin „syndrom sztokholmski” został po raz pierwszy użyty przez Nilsa Bejerota. Bejerota jest szwedzkim kryminologiem i psychologiem, który współpracował z policją w Sztokholmie w 1973 roku, kiedy to 23 sierpnia doszło do napadu oraz przetrzymywania zakładników.
Przez kilka dni, między 23 a 28 sierpnia 1973, po napadzie na Kreditbanken przy placu Norrmalmstorg w Sztokholmie, zakładnicy byli przetrzymywani przez napastników. Kiedy policji udało się złapać napastników, a zakładnicy w końcu zostali uwolnieni, bronili przestępców. Zakładnicy nie chcieli także współpracować z policją w trakcie przesłuchań. Nils Bejerot przedstawił wówczas swoje obserwacje dziennikarzom, a pojęcie „syndrom sztokholmski” przyjęło się niemal na całym świecie.

Bardzo znany, bowiem opowiedziany w książkach, filmach a nawet sztukach teatralnych przypadek syndromu sztokholmskiego, to historia Nataschy Kampusch.Natascha Kampusch jest Austriaczką, która 2 marca 1998 roku została porwana przez Wolfganga Přiklopila. Miała wtedy zaledwie 10 lat. Mężczyzna przetrzymywał ją w swoim domu w Wiedniu i przez osiem lat (1998–2006) gwałcił ją, poniżał i bił. Mimo jego okrucieństwa dziewczyna próbowała nawiązać z nim relację. Był w końcu jedyną osobą, z jaką miała kontakt. Kiedy od niego uciekła, a on popełnił samobójstwo, mówiła: „Ten człowiek był częścią mojego życia i dlatego w pewnym sensie go opłakuję".

Syndrom sztokholmski jest skutkiem psychologicznych reakcji na bardzo silny stres. Psycholożka Anna Błoch-Gnych, w poświęconym problematyce przemocy dwumiesięczniku „Niebieska linia” pisała, że syndrom sztokholmski jest mechanizmem przetrwania, jest walką o życie. „Pojawia się w sytuacjach skrajnie traumatycznych, jak podczas porwania, uwięzienia, bycia zakładnikiem, u osób wykorzystanych seksualnie, jeńców wojennych, członków sekty, ale również może pojawić się w związkach miłosnych, opartych na dominacji jednego z partnerów. Skutki syndromu mogą występować długo po zakończeniu kryzysu”.

Anna Błoch-Gnych podaje także następujące objawy i symptomy syndromu:

• pozytywne uczucia ofiary wobec sprawcy
• zrozumienie przez ofiarę motywów i zachowań sprawcy i podzielanie jego poglądów
• pozytywne uczucia sprawcy względem ofiary
• pomocne zachowania ofiary wobec sprawcy
• negatywne uczucia ofiary wobec rodziny, przyjaciół, autorytetów próbujących ją ratować
• niezdolność zaangażowania się w zachowania, które mogłyby doprowadzić do jej uwolnienia od sprawcy

Oczywiście, syndrom sztokholmski nie występuje we wszystkich sytuacjach, w których dochodzi do nadużyć. By wystąpił po stronie ofiary muszą wystąpić następujące warunki:
• ofiara zauważa, że jej przeżycie zależne jest od oprawcy
• nie dostrzega możliwości ucieczki
• widzi różnego rodzaju uprzejmości ze strony oprawcy
• ofiara widzi jedynie perspektywę sprawcy

Anna Błoch-Gnych pisze o tym w następujący sposób: „Schemat rozwoju syndromu sztokholmskiego wygląda następująco: w sytuacji stresującej, traumatycznej sprawca grozi ofierze, że pozbawi ją życia, jeśli nie będzie podporządkowywała się jego woli. Sprawca może znęcać się psychicznie i fizycznie nad ofiarą, pokazując w ten sposób, że jej dalsze przeżycie jest zależne tylko i wyłącznie od jego woli. Ofiara nie może liczyć na pomoc innych ani ucieczkę. Z upływem czasu coraz lepiej poznaje sprawcę, wie, co wyzwala łańcuch agresywnych reakcji i co może temu zapobiec. Najmniejszy przejaw pozytywnych uczuć ze strony sprawcy sprawia, że ofiara zaczyna dostrzegać w nim wybawcę, a nawet przyjaciela. Sam fakt przeżycia ofiary, niestosowania przemocy, pozwolenia na skorzystanie z toalety, dostarczania żywności lub napoju powoduje, że ofiara zaczyna odczuwać pozytywne emocje względem prześladowcy. Ludzie z zewnątrz, którzy starają się uwolnić ofiarę, nie są już w jej oczach wyzwolicielami, lecz osobami, które chcą skrzywdzić jej jedynego obrońcę”.
Syndrom sztoholmski dotyczy nie tylko relacji z obcymi ludźmi, ale występuje także w związku. Mówimy tu oczywiście o związkach toksycznych, zwłaszcza tych opartych na przemocy fizycznej i psychicznej. Wygląda to w taki sposób, że stosujący przemoc partner (lub partnerka) utwierdza drugą stronę o konieczności współpracy. Chce ją przekonać, że nie zdoła od niego uciec. Jednocześnie, od czasu do czasu, wykonuje miłe gesty w postaci prezentów czy zaproszeń do spędzenia wspólnego wieczoru. Ofiara myśli, że oprawca tak naprawdę nie jest złym człowiekiem i usprawiedliwia przemoc.
W takich związkach ofiara zaczyna przyjmować perspektywę oprawcy. Zmienia swoje zachowania, by nie doprowadzać do złości lub agresji ze strony partnera. Partner – oprawca izoluję ofiarę od innych osób, które mogłyby zmienić sposób postrzegania przez nią sytuacji.
Jeśli najbliżsi nie okażą wsparcia i pomocy, syndrom sztokholmski w związku może trwać w najlepsze. To ważne, by pokazać ofierze, że ma na kogo liczyć, że może uzyskać pomoc a jej sytuacja może się zmienić na lepsze. Warto przy tym nie naciskać zbyt mocno, by ofiara nie wycofała się i nie zamknęła w sobie. Należy pamiętać, że w takich sytuacjach ofiara często boi się o własne zdrowie i życie i jej stosunek do oprawcy jest spowodowany jej chęcią przetrwania. W wielu przypadkach nieoceniona jest pomoc profesjonalisty. Leczenie, to zwykle pomoc psychologiczna terapeuty.


Źródło: Ofeminin

Dzien 8.jpg



OSOBA DOŚWIADCZAJĄCA PRZEMOCY

W pracy z osobami doświadczającymi przemocy ważne jest używanie odpowiednich pojęć. Określenia “ofiara” i “sprawca”, chociaż często używane, są obarczone ładunkiem emocjonalnym, w dodatku zakładają trwałość położenia danej osoby. Dlatego, zamiast określenia “ofiara” należy używać określenia “osoba doświadczająca przemocy” (doświadczenia mogą mieć charakter przejściowy), natomiast zamiast określenia “sprawca” – “osoba stosująca przemoc” (tj., stosująca ją w danym momencie, takie określenie zakłada możliwość rezygnacji z określonych zachowań po uświadomieniu sobie ich szkodliwości).


PRZEMOC A KONFLIKT ?


Ważne jest również zrozumienie pojęcia przemocy i odróżnienie jej od konfliktu. Konflikt zakłada napięcie między dwoma równorzędnymi stronami. W przypadku przemocy mamy zawsze do czynienia z przewagą jednej strony nad drugą – może być to przewaga wynikająca z siły fizycznej, uzależnienia psychicznego, czy lepszej pozycji finansowej. Z samej genezy tych pojęć wynika potrzeba odmiennego podejścia do ich rozwiązywania – narzędzia skuteczne przy rozwiązywaniu konfliktów nie mają zastosowania w przypadkach dotyczących przemocy.


ZACHOWANIE PRZEMOCOWE


Aby można było mówić o zachowaniu przemocowym, musi zaistnieć szereg następujących czynników:
a) zachowanie musi mieć charakter zamierzony,
b) osoba stosująca przemoc ma przewagę nad osobą doświadczającą przemocy,
c) intencją agresora jest zrobienie krzywdy lub wpłynięcie na zachowanie czy postawę drugiej osoby,
d) zachowanie narusza dobra osobiste osoby pokrzywdzonej,
e) działanie prowadzi do cierpienia, wyrządza szkody,
f) działanie skierowane jest do członka rodziny (przede wszystkim do osoby spokrewnionej lub małżonka/partnera, w polskim prawie przemoc w rodzinie nie uwzględnia zachowań przemocowych pomiędzy byłymi małżonkami/partnerami – pojawiają się jednak postulaty, aby uwzględnić również ten typ relacji)


Osoba doświadczająca przemocy pozostaje w stanie zależności wobec agresora. Wpływa to znacząco na jej asertywność – znane są przypadki kobiet, które będąc w stanie obronić się przed nieznanym sobie agresorem pozostawały bezradne w obliczu przemocy ze strony własnego męża.


,,ZEGAR PRZEMOCOWY’’


Sugestywny obraz skali przemocy oddaje “zegar przemocowy”, opracowany przez prof. Beatę Gruszczyńską z Katedry Kryminologii Uniwersytetu Warszawskiego. Z zebranych przez nią danych wynika, iż średnio co 40 sekund jakaś kobieta doświadcza aktu przemocy. Co 2,5 doby przemoc w rodzinie prowadzi do śmierci kobiety. Co 15 minut na policję trafia zgłoszenie dotyczące przemocy w rodzinie. W grupie wiekowej 16-60 przemocy minimum raz w roku, na przestrzeni wielu lat, doznaje 6% kobiet – czyli, w przybliżeniu, 800 tys. kobiet doświadcza przemocy w cyklicznych odstępach. Z szacunków profesor Gruszczyńskiej wynika, iż jedynie 30% aktów przemocy zgłaszanych jest służbom porządkowym.
Zjawisko przemocy domowej jest rozłożone nierównomiernie w czasie. Największa intensywność odnotowana jest w okresie świątecznym, kiedy członkowie rodziny spędzają ze sobą najwięcej czasu. Najmniej aktów przemocy w rodzinie odnotowywanych jest w okresie letnim.
Osoby doświadczające przemocy nie zgłaszają jej ze strachu przed oprawcą, z powodu odczuwania wstydu i/lub winy za doznawane upokorzenie, wiary w samoistną poprawę sytuacji lub braku wiary w skuteczną pomoc. Średnio, osoba doznająca przemocy zgłasza się po pomoc po 35. przemocowym incydencie. Niebieska Linia odnotowała przypadek kobiety, która zgłosiła się po pomoc po 48 latach doświadczania przemocy ze strony męża. Ofiarami przemocy w rodzinie są również dzieci – według badań Fundacji Dzieci Niczyje, co piąte dziecko było świadkiem przemocy, a 34% doświadczało jakiejś jej formy. Wśród dzieci doświadczenie przemocy rozłożone jest porównywalnie ze względu na płeć, wyjątkiem jest przemoc seksualna – 38% dzieci doświadczających tej formy przemocy to chłopcy, 62% to dziewczynki.


CYKLE PRZEMOCY
W rozpoznawaniu problemu przemocy kluczowe jest zrozumienie cyklów przemocy. Ich analizę można zacząć od dowolnego elementu, w przypadku przemocy w rodzinie są to bowiem elementy, które się powtarzają – o ile nie zostanie dokonana interwencja zewnętrzna. Pierwszym etapem, w którym pojawiają się sygnały, jest narastanie napięcia – jest to etap wydarzający się wewnątrz rodziny, ciężko dostrzegalny dla osoby z zewnątrz. Etapem najbardziej dramatycznym, w którym dochodzi do aktów przemocy dostrzegalnych dla osoby z zewnątrz (awantury, ślady pobicia) jest etap ostrej przemocy. W końcu dochodzi do momentu, w którym osoba stosująca przemoc zaczyna dostrzegać konsekwencje swoich działań, podejmuje postanowienie poprawy i na krótszy lub dłuższy czas relacje stają się normalne. Jest to nazywane fazą miodowego miesiąca.
Osoba, która jest świadkiem przemocy, musi zdawać sobie sprawę z położenia osoby doświadczającej przemocy. W okresie ostrego napięcia osoba doświadczająca przemocy może odcinać się od problemu, przerzucać winę na siebie, lub wręcz być agresywna wobec osoby chcącej wyświadczyć jej pomoc. Jeżeli jednak zdecyduje się podjąć działanie, np. złożyć zawiadomienie na policji, w okresie miodowego miesiąca może wycofać swoje zeznania. Nie może być to traktowane jako świadectwo rozwiązania problemu przemocy – bez przepracowania tematu z osobą stosującą przemoc, niemal pewne jest bowiem powtórzenie całego cyklu.


OSOBY DOŚWIADCZAJĄCE PRZEMOCY


Osoba świadcząca pomoc musi sobie zdawać sprawę, że praca z osobą doświadczającą przemocy nie zawsze jest łatwa. Z podanych wyżej przyczyn osoby doświadczające przemocy często zmieniają zdanie, same zaczynają tłumaczyć zachowanie agresora – przez to mogą sprawiać wrażenie “irytujących”. Niektóre osoby mają również skłonność do obciążania osoby interweniującej winą za doznawane krzywdy (co może się łączyć z oskarżeniami o nieskuteczną pomoc, lub z doświadczeniami związanymi z “praniem mózgu” i przyjmowaniem perspektywy oprawcy), zdarza się również, iż osoby doświadczające przemocy same stosują przemoc w relacjach z innymi ludźmi (np. kobieta doświadczająca przemocy ze strony męża stosuje przemoc wobec dzieci). Osoba będąca świadkiem przemocy musi mieć świadomość, że osoba doświadczająca przemocy nie musi pasować do stereotypu bezradnej ofiary, czekającej na swojego wybawcę. Mimo trudności, nie należy się zniechęcać.


ROLA ŚWIADKA


Świadkowie przemocy stanowią ważne ogniwo w przeciwdziałaniu przemocy. Umożliwiają rozpoznanie problemów (np. sondażu z pytaniem o to, czy dana osoba zna przynajmniej jedną rodzinę w której pojawia się przemoc, powstały szacunki dotyczące zjawiska przemocy w Polsce). Niebieska Linia odnotowuje w ostatnich latach przyrost liczby zgłoszeń, w których osobą zgłaszającą był świadek przemocy. Na początku istnienia Niebieskiej Linii współczynnik ten wynosił mniej niż 1%, dzisiaj dotyczy on 43% zgłoszeń.
Świadkiem może być osoba znająca osobę doświadczającą przemocy, ale równie dobrze przemoc może dostrzec znajomy osoby stosującej przemoc.


KTO STOSUJE PRZEMOC


Musimy sobie zdawać sprawę, że przemoc nie jest domeną środowisk z problemami społecznymi. Problem alkoholowy obecny jest w ⅓ przypadków przemocy domowej. W niektórych miejscach, np. w Warszawie, współczynnik ten z roku na rok maleje, ustępując miejsca tzw. “trzeźwej przemocy”. W tej samej Warszawie 40% osób stosujących przemoc posiada wykształcenie wyższe, często są to osoby sprawujące odpowiedzialne funkcje. Osoby stosujące przemoc różni wykształcenie, pochodzenie społeczne, przekonania polityczne, wysokość zarobków. Niektóre osoby stosująca przemoc są uzależnione od alkoholu, innych używek, hazardu. Są też takie, które nie mają żadnych nałogów.
Jedno ich łączy – sposób myślenia, uzasadniający stosowanie przemocy. Charakterystyczne dla osoby stosującej przemoc są stwierdzenia, takie jak: “to prywatna sprawa”, “zasłużyła sobie”. Niedostrzeganie przemocy w rodzinach nie pasujących do stereotypu rodziny przemocowej wiąże się z utożsamianiem przemocy z alkoholizmem, niskim poziomem kapitału społecznego (“przecież to wykształcony człowiek”), lub z niezrozumienia specyficznego położenia osoby doświadczającej przemocy (“gdyby stosował przemoc, na pewno by go opuściła”).
Zdarzają się również argumentacje odwołujące się do religii czy tradycji (“każdy musi nosić swój krzyż”), aczkolwiek – jak zaznaczyła Renata Durda – w ostatnich latach odnotowywany jest wzrost liczby zgłoszeń przemocy, w których stroną zawiadamiającą lub nakłaniająca osobę doświadczającą przemocy do podjęcia działania był ksiądz.


INTERWENCJA


Przyczyną, dla której świadek przemocy nie podejmuje interwencji, mogą być również jego własne doświadczenia związane z przemocą, powodujące niechęć do angażowania się w tego typu problemy u innych ludzi (strach przed odtworzeniem własnej traumy). Dodatkowo, wokół przemocy w rodzinie narosły mity dotyczące tego, jak powinna wyglądać osoba doświadczająca przemocy i stosująca przemoc. Świadek przemocy gubi się, kiedy osoba której chce pomóc staje się agresywna, natomiast osoba stosująca przemoc jest sympatyczna i inteligentna.


STEREOTYPY PŁCIOWE


Dla skuteczności interwencji znaczenie może mieć płeć świadka. Wynika to ze stereotypów płciowych. Większe szanse na podjęcie skutecznej interwencji ma mężczyzna, który posiada niejako społeczne przyzwolenie na interweniowanie zarówno wtedy, kiedy przemoc stosuje inny mężczyzna, jak i kobieta. W przypadku kobiet, osoby stosujące przemoc mogą zbagatelizować ich interwencję jako przejaw “babskiego” zachowania, w przypadku innych kobiet mogą być natomiast oskarżane o łamanie kobiecej solidarności.


REAGOWANIE


W przypadku dostrzeżenia przemocy lub podejrzenia jej występowania, należy reagować w sposób uwzględniający położenie osoby doświadczającej przemoc (lub stosującej przemoc – w zależności od tego, do kogo docieramy). Ważne jest również pamiętanie o swoim bezpieczeństwie – jeżeli obawiamy się, że bezpośrednia interwencja spowoduje uszczerbek na zdrowiu naszym lub naszych bliskich (np. gdy osoba stosująca przemoc może w odwecie zaatakować nas lub naszą rodzinę), wystarczy złożyć zawiadomienie na policji lub w ośrodku pomocy społecznej. Można również złożyć anonimowe zgłoszenie do sądu rodzinnego (w przeciwieństwie do innych rodzajów sądów, sądy rodzinne mają obowiązek rozpatrzenia tego typu zgłoszeń).
Jeżeli znamy osobę doświadczająca przemocy, a sytuacja nie wymaga nagłej interwencji – rozmowę powinniśmy zacząć od zasygnalizowania rzeczy, która wydaje nam się niepokojąca – np. dostrzeżonego siniaka. Należy zadac pytanie o to, w jaki sposób możemy pomóc. Jeżeli osoba, z którą rozmawiamy będzie zainteresowana otrzymaniem wsparcia – najlepiej skierować ją do wybranej instytucji zajmującej się wspieraniem osób doświadczających przemocy (baza informacji o takich miejscach znajduje się na witrynie internetowej Niebieskiej Linii). Należy również zapewnić o życzliwości i gotowości dalszej pomocy, oraz dać nadzieję (np. w postaci stwierdzenia “to się kiedyś skończy”).
W przypadku rozmowy z osobą stosująca przemoc, również należy zacząć od zakomunikowania niepokojącego sygnału. W tym wypadku jednak rozmowa powinna zostać skierowana na przyczyny zachowania – co dana osoba chciała osiągnąć, czy jej się to udało, czy dałoby się to osiągnąć w inny sposób. Należy dążyć do tego, aby osoba stosująca przemoc dostrzegła swoją winę oraz przemyślała, w jaki sposób mogła zakomunikować potrzeby wyrażone poprzez użycie przemocy (np. w postaci rozmowy o swoich wątpliwościach). Nie można przyznawać rozmówcy, ale nie można też zachowywać się wobec niego w sposób zbyt agresywny (przyniesie to efekt odwrotny od zamierzonego).


Przede wszystkim jednak – należy pamiętać, aby nie odwracać wzroku od krzywdy dziejącej się w rodzinie. Wiele osób doświadczających przemocy cierpliwie ją znosi. W przypadku dzieci, mamy do czynienia z osobami które nie są w stanie same podjąć interwencji we własnej sprawie. Od postawy świadków zależy skuteczność działań na rzecz ograniczania przemocy w rodzinie.

PROJEKT

"Centrum Usług Społecznych w Wiązownie"

logo-projekt.jpg

Dojazd do nas

Serdecznie zapraszamy

budynek-02.jpg

  • POZIOM RPOFLAGA RPMAZOWSZEEFSBezpieczna "Przystań". Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

  • logo kolor cus748Centrum Usług Społecznych w Wiązownie. Projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich

  • projektyWiązowskie Centrum Usług Społecznych. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

  • projektyProgram Aktywizacji Społeczno-Zawodowej Osób Bezrobotnych z terenu Gminy Wiązowna współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

  • projektyWiązowskie ścieżki do kariery! Klub Integracji Społecznej w Gminie Wiązowna. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego